Dzień 14:
Dzisiaj było rano ważenie i kompletna załamka. Waga stoi w miejscu!
A na dodatek mam zapalenie pęcherza i czeka mnie tydzień na antybiotykach. Będąc u lekarza poprosiłam by dał mi na badanie tarczycy. Kiedyś miałam z tym problem i podejrzewam, że historia się powtarza jak przed laty. Również postanowiłam się odchudzać itp. lecz w ogóle mi nie szło i poszłam do dietetyczki. Po godzinnej rozmowie ustaliłyśmy wszystko i umówiłyśmy się na wizytę kontrolną za miesiąc. Bardzo się starałam i przestrzegałam zaleceń ale waga szalała. Co schudłam kilogram to zaraz przytyłam dwa i tak przez cały miesiąc. Na powtórnej wizycie wszystko przegadaliśmy i zasugerowała, że mogę mieć problem z tarczycą i faktycznie miała racje. Żeby teraz gdy tak bardzo pragnę w końcu coś osiągnąć w swoim życiu to już na starcie mam pod górkę.
Niestety nie miałam dzisiaj za dużo czasu, siły i ochoty na ćwiczenia...
Jutro idę wykonać badanie TSH. Wyniki będą w środę. Martwię się trochę.
Menu na dzisiaj:
I Śniadanie: dwie kromki Wasa jedna z serem, druga z szynką do tego pomidor
II śniadanie: nie miałam czasu niestety
Obiad: dwa ziemniaki ryba surówka z marchewki i jabłka oraz 4 ogórki kiszone
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: jogurt z musli
* 4 kubki zielonej herbaty
* 1 kubek czarnej herbaty
* 1 kubek mięty
* 0,5 l wody niegazowanej
Ćwiczenia na dzisiaj:
- 2 dzień z 6 weider - 2 serie po 6 powtórzeń
- 30 minut rowerku
Bardzo zły dzień...
Dzisiaj było rano ważenie i kompletna załamka. Waga stoi w miejscu!
A na dodatek mam zapalenie pęcherza i czeka mnie tydzień na antybiotykach. Będąc u lekarza poprosiłam by dał mi na badanie tarczycy. Kiedyś miałam z tym problem i podejrzewam, że historia się powtarza jak przed laty. Również postanowiłam się odchudzać itp. lecz w ogóle mi nie szło i poszłam do dietetyczki. Po godzinnej rozmowie ustaliłyśmy wszystko i umówiłyśmy się na wizytę kontrolną za miesiąc. Bardzo się starałam i przestrzegałam zaleceń ale waga szalała. Co schudłam kilogram to zaraz przytyłam dwa i tak przez cały miesiąc. Na powtórnej wizycie wszystko przegadaliśmy i zasugerowała, że mogę mieć problem z tarczycą i faktycznie miała racje. Żeby teraz gdy tak bardzo pragnę w końcu coś osiągnąć w swoim życiu to już na starcie mam pod górkę.
Niestety nie miałam dzisiaj za dużo czasu, siły i ochoty na ćwiczenia...
Jutro idę wykonać badanie TSH. Wyniki będą w środę. Martwię się trochę.
Menu na dzisiaj:
I Śniadanie: dwie kromki Wasa jedna z serem, druga z szynką do tego pomidor
II śniadanie: nie miałam czasu niestety
Obiad: dwa ziemniaki ryba surówka z marchewki i jabłka oraz 4 ogórki kiszone
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: jogurt z musli
* 4 kubki zielonej herbaty
* 1 kubek czarnej herbaty
* 1 kubek mięty
* 0,5 l wody niegazowanej
Ćwiczenia na dzisiaj:
- 2 dzień z 6 weider - 2 serie po 6 powtórzeń
- 30 minut rowerku
Bardzo zły dzień...
Nattiaa
12 marca 2013, 11:24nooo bardzo mi poprawił humor :D tym bardziej że oni byli mega przystojni :D:D zawsze można się trochę dowartościować, zwłaszcza jak się ma niską samoocenę... ;)
Koko.Loko
12 marca 2013, 10:47Głowa do góry! Ja też jestem tarczycowa (Hashimoto), ale na razie wszystko mam w normie (długo brałam tabletki). A na zapalenie pęcherza bierz Furaginum (jest wersja bez recepty), ale nie antybiotyki, które przy drobnych infekcjach bardziej szkodą niż pomagają. Powodzenia :)
Nattiaa
12 marca 2013, 09:42tylko na basenie kobieta nie ma zadnych tajemnic, nie ukryje ani pryszcza ani wałeczka hahah :D
dresiara
12 marca 2013, 01:15Nie przejmuj się, na pewno wszystko będzie dobrze, z Twoim zdrowiem i z Twoim odchudzaniem też:) Trzeba być pozytywnej myśli:) Trzymaj się:*
Aria.
11 marca 2013, 20:23bedzie dobrze ;* dasz rade juz niedlugo przyjdzie wiosna slonce i wszystkie smutki znikną :)
slayer.
11 marca 2013, 18:34Nie martw się. Robisz wszystko, aby było dobrze, i będzie :) Głowa do góry. I bardzo Cię podziwiam :) Powodzonka ;:* ^^