Ehh, wiedziałam, że tak będzie.
Weszłam z samego rana na wagę i patrzę - kilo ubyło.
No to CAŁA w skowronkach poszłam zjeść śniadanie.
Śniadanie "lajcik"... Obiad.. Ehh ten obiad..
Już długo zalegały u mnie w lodówce kotlety do zrobienia hamburgerów... No a szkoda przecież wyrzucić ! I to bardzo szkoda.. A że tak bardzo szkoda, no to sobie zrobiło się hamburgerka... :3
To dopiero początek, bo pod wieczór weszłam na wagę. Aż 0,1 kg więcej niż wczoraj :(
Błąd, wielki błąd... ALE to na razie wykończenie tego, co zostało w lodówce.
Ale to jeszcze nie koniec. W lodówce leży i woła mnie batonik MAXI king...
Oj maxi maxi...
Weszłam z samego rana na wagę i patrzę - kilo ubyło.
No to CAŁA w skowronkach poszłam zjeść śniadanie.
Śniadanie "lajcik"... Obiad.. Ehh ten obiad..
Już długo zalegały u mnie w lodówce kotlety do zrobienia hamburgerów... No a szkoda przecież wyrzucić ! I to bardzo szkoda.. A że tak bardzo szkoda, no to sobie zrobiło się hamburgerka... :3
To dopiero początek, bo pod wieczór weszłam na wagę. Aż 0,1 kg więcej niż wczoraj :(
Błąd, wielki błąd... ALE to na razie wykończenie tego, co zostało w lodówce.
Ale to jeszcze nie koniec. W lodówce leży i woła mnie batonik MAXI king...
Oj maxi maxi...
A dzisiaj
Śniadanie:
3 kromki pieczywa wasa z twarożkiem i cieniutkim plasterkiem pomidorka na każdej :3
kakao :D
Obiad:
hamburger (też z biedronki...)
Kolacja:
3 kromki wasa z szynką
herbata
A poza tym 1,5 litra wody (gazowanej :D )
wacpanna22
22 stycznia 2012, 16:02Jeden domowy na obiad nie jest zły. Jadłospis nieco ubogi ilościowo moim zdaniem ;)
agulek1988
22 stycznia 2012, 10:09no lepsze domowe :P Ja niestety pracuje właśnie w Mc Donald's ale na szczęście wcale mnie nie ciągnie do hamburgerów :P
ewela22.ewelina
21 stycznia 2012, 22:32no nie jest zle:):):) lepsze domowe hamburgery niz te z mcdonalda:D hehe jest ok:*
martita512
21 stycznia 2012, 21:29ale nie jest tak źle!