Paskudna pogoda pokrzyżowała mi nieco plany marszu z małą Zoyką na zewnątrz,
choć nie wszystko stracone. Czekam aż się nieco wiatr i śnieg uspokoi i wyruszamy.
To znaczy, gdy mała wstanie, bo śpi jak zabita już prawie 12h, z małymi przerwami na pogawędki przez sen. Mówiła coś w stylu:
"musisz nakarmić niewidzialny skrzydłokłaczek"
"bohater się wyrzygał"
"przekąski urosły"
ale miałam z niej ubaw, aż wstałam żeby sobie zapisać :)
Po wieczorno-nocnej ostrej kłótni z domowym nastolatkiem
długo nie mogłam zasnąć i właściwie tylko podrzemałam do 7.00
by znów od rana wysłuchiwać jego wrzasków.
Nie wiem jak znieść jego okres dojrzewania, więc wymyśliłam regulamin.
Punktów niewiele, bo raptem 7 ale odnoszą się do zasad które musi przestrzegać
bo inaczej ani on ani my nie funkcjonujemy normalnie.
W skrócie:
- ma czas do 21.00 by pokazać nam planner i wykonane zadania domowe
- ma max. 3h dziennie pracy i zabawy na komputerze/konsolach
- ma chodzić spać najpóźniej o 23.00
- zakaz picia napojów z kofeiną
- bezwzględny zakaz przeklinania po angielsku
- co sobotę sprzątanie na błysk swojego pokoju
- bezwzględny zakaz dokuczania siostrze, wrzasków,
słuchania muzyki bez używania słuchawek, a każde nieposłuszeństwo lub nie przestrzeganie w/w zasad
konsekwentnie karane jest do wyboru: 15 minutami intensywnych ćwiczeń
lub wyznaczonych przez ojca prac dla domu (dom, ogród, zakupy itp).
Dużo? Ostro? Chyba nie, prawda?
Za te moje nerwy i stresy, ale też i przestrzeganie diety
stalowa dama (łazienkowe poranne straszydło - waga)
pokazała mi dzisiaj mniej na wadze!
64,7kg
znakiem tego wracam na dobre tory!
Agujan
12 marca 2013, 09:25NA szczęście okres dojrzewania mija.... Mnie najbardziej wkurzały wahania nastrojów - gorzej jak u mnie przed okresem a co do regulaminu to Tobie konsekwencji życzę, bo to w tej całej zabawie najważniejsze :)
Kenzo1976
11 marca 2013, 16:40wychowałam już nastolatka, kłotnie codziennie, ale obowiązki miał zawsze i je musiał wykonywać, z perspektywy czasu to myslę,ze nawet nie było tak żle, plan dobry, teraz wykonować i wychować :)
WielkaPanda
11 marca 2013, 16:01Mądry regulamin. Ja też borykam się z nastolatką i wiem jak czasem jest ciężko.
Kasmi
11 marca 2013, 14:18Mam nadzieję, ze Oskar się dostosuje do tego i będzie wam trochę łatwiej :) Zastanawiam sie tylko jak go chcesz przymusić do tego, zeby wykonał to 15 minut ćwiczeń i czy nie wywoła to kolejnej dawki furii?
marta803
11 marca 2013, 13:50Taaa hehe duzy caly czas meczy malego a ten najpierw sie cieszy potem placze bo juz ma dosc tego ciagania go w chodziku i gadania do niego i zarzucania go zabawkami bo wojtas ma w sobie tyle milisci ze przytlacza tym kubusia