Po wczorajszym piwie (a doszły jeszcze 2!)
wyruszyłam na nocne żerowanie
i na śpiąco pożarłam pół czekolady,
brzoskwinię i nektarynę
oraz nudle knorr na sucho
(wszystko to odkryłam rano na szafce nocnej w pokoju)
Chyba męczył mnie też kac bo wypiłam około 1litra wody mineralnej.
Doliczam to wszystko do dzisiejszego bilansu,
więc mimo że dopiero wstałam i zjadłam śniadanie
mam już 1200kcal w brzuchu :/
***
Dziękuję za tak liczny odzew i rady :***
Postanowiłam jeszcze poczekać i podleczyć pazury,
ale wyglądają koszmarnie i płakać mi się chce
bo nawet nie przypominają kształtem moich dawnych paznokci :(
***
Dzisiaj zaczyna się u Ewki zlot czarownic z wątku SB,
więc smutno mi że mnie na nim nie będzie,
ale może w przyszłym roku mi się uda?
W każdym razie
WESOŁEJ ZABAWY, KOCHANE!!!
***
Menu:
I
żerowanie nocne:
pół czekolady mlecznej
nudle knorr (makaron)
brzoskwinia
morela
II
5g otrąb
45g muesli z orzechami
11g pszenicy z miodem
150ml mleka
III
kawa z mlekiem i 3 kropkami słodzika
IV
zupa ogórkowa z ziemniakami i śmietaną
V
kefir
***
Poza tym ...
planujemy z moją koleżanką Aśką
zapisać się na zajęcia Joga dla emerytów, hihi
ale skoro emeryci ćwiczą a jak widać koty także
muszę zacząć i ja ;)
Miłego dnia!!!
NotMyself
24 sierpnia 2012, 14:36Oj tez nie raz mialam takie wpol senno-alkoholowe spacery do lodowki:**