Jestem bardzo zadowolona
bo w końcu udało mi się dogadać z mamą z sąsiedztwa.
Może w towarzystwie chętniej będę wychodziła z domu,
bo ta samotność a do tego choroba
niekoniecznie mi służą
i nie dosyć że gnuśnieję i rozleniwiam się jak dzik po szyszkach
to na dokładkę moja psychika staje się wątła
a ogarniający mnie tumiwisizm negatywnie wpływa
na wiele aspektów mojego i nie tylko mojego życia ...
Nie lubię siebie takiej niepozbieranej,
rozlazłej i bezpłciowej,
a najważniejsze jest lubić samego siebie,
więc postanowione:
Czas się ogarnąć,
zebrać 4 litery do kupy i ruszyć z kopyta.
Muszę na nowo zadbać o swoją kondycję,
bo po tak wielu miesiącach niemal ustawicznego leżakowania
równa jest niemal zeru.
NotMyself
4 czerwca 2012, 12:33Super Kochana:*
Agujan
4 czerwca 2012, 09:20to działa jak domino .... najpierw trzeba popchnąć i rozruszać a później samo leci :) trzymam kciuki :)
Kasmi
4 czerwca 2012, 08:29z tą znajomą super sprawa! :) mam nadzieję, że będzie naprawdę super babką godną Ciebie :)
mamaam1982
4 czerwca 2012, 07:45super ze masz kolezanke bedzie lepiej hehe;)
Kenzo1976
4 czerwca 2012, 00:55powodzenia, dasz radę, dbaj o siebie :)*