Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaszalałam


Pożarłam - nie da się tego nazwać inaczej - duszonkę mięsno-warzywną.

Co z tego, że była wyśmienita, skoro rzuciłam się jak głupia na nią i zamiast jednej miseczki zeżarłam dwie :/

Składniki na duże, okrągłe naczynie żaroodporne z przykrywką:


  • 2 cebule
  • 5 plastrów pikantnego salami 
  • 150g szynki z indyka
  • 250g mielonego mięsa (wieprzowego) a w nim kostka knorr na żeberkach
  • puszka pieczarek z wody
  • mała puszka kukurydzy
  • średnia puszka marchewki
  • starty żółty ser (dwa rodzaje po 100g)
  • ugotowane ziemniaki skrojone w talarki
  • ostra papryka ze słoika
  • 3 pomidorki
  • przyprawy i zioła (pieprz, ostra papryka, oregano, przyprawa do kurczaka i przyprawa ziołowa do grilla)



Wszystko poukładane warstwami w naczyniu żaroodpornym w którym się dusiło w piekarniku w temp. 220stopni Celsjusza.

Wyszło mi że moja porcja mogła mieć około 400kcal, czyli znów jakieś 400kcal więcej i już mnie mdli ...

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    22 maja 2012, 08:35

    Czasami i ja mam parcie na miecho,milego dnia :)

  • Kasmi

    Kasmi

    22 maja 2012, 08:08

    musiałam przerwać w połowie czytania przepisu, bo zaczełam się ślinić na klawiaturę ;) 400 kcal na obiad? to nie aż tak dużo moja droga ;)

  • ar1es1

    ar1es1

    21 maja 2012, 23:11

    Duszonki to mi sie marza ale takie na ognisku smazone-z kielbaska,ziemniaczkami,kapustka,itd:) Musisz jesc poki nie masz torsji:))

  • Antenka34

    Antenka34

    21 maja 2012, 21:47

    ja Twoje zdrówko kochana ?????? a potrawka musiala byc pyszna musze "odgapic "i tez zrobić bo uwielbiam takie dania :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.