Wróciłam po zabiegu z paczką antybiotyku w garści
i masą tabletek przeciwbólowych super silnych.
Dziękuję za wsparcie, było potrzebne.
Łepetyna krwawiła mi mocno już podczas samego podania znieczulenia
i wracałam do domu z zapakowaną w chustę jak stara babcia głową :/
Sam zabieg niemal bezbolesny, choć nieprzyjemny ...
Bardzo sympatyczna pani chirurg która ze mną flirtowała
i przystojny anestezjolog umilili mi czas zabiegu.
Teraz leżę i zdycham bo zaczęło mnie rwać niemiłosiernie :/
Poczytam Zosi bajki i łyknę proszek na spanie.
Spokojnego wieczoru, kochane moje :*
Kenzo1976
14 maja 2012, 22:26Przytulam .
Agujan
14 maja 2012, 21:59dobrze że po i że bezproblemowo ... wypoczywaj :*
hoffnungsvoll
14 maja 2012, 20:42Tulę!!!!!