Dzisiaj nastrój dużo lepszy niż wczoraj
i samopoczucie znacznie się poprawiło.
Zaczęła mnie martwić moja Zosieńka
bo pojawiły jej się na skórze głowy brązowe plamki
jakby piegi (absolutnie nic wspólnego z łupieżem)
a z tego co wiem może to być oznaką
tego samego schorzenia wątroby
na które chorują kobiety w mojej rodzinie
(w tym i ja).
Badania mamy dopiero w poniedziałek
i choć lekarz mnie uspokaja
że ostatnie wyniki były w normie
i prosi bym nie popadała w paranoję
to ja i tak się stresuję,
choć mniej niż wczoraj, gdy je odkryłam
Chyba do końca życia będę świrować w tym temacie.
Dietę póki co muszę zawiesić
bo to co się wczoraj ze mną wyprawiało
było okropne ...
mdłości, ogólne osłabienie i ból kości i mięśni :/
Dzisiaj jak już pisałam jest lepiej
i wybieram się z małą na spacer
a przy okazji na małe zakupy do Lidla
i raczej wrócimy autobusem.
Niby to tylko 3 przystanki autobusem
ale z Zosieńką taka wędrówka bez wózka
potrafi nieźle mnie wykończyć
a przecież muszę jeszcze ugotować obiady.
Lecę zatem do łazienki i za jakieś 2h w drogę :)
Aha! Zapomniałam o najważniejszym:
Dziękuję Wam wszystkim serdecznie za pamięć, troskę
i słowa otuchy - bez Was nie dałabym rady!
Dobrze, ze jesteście!
Miłego dnia!
ButterflyGirl
21 marca 2012, 09:24Ojjjj już dawno w Lidlu nie byłam muszę się wybrać ...
groszek305
21 marca 2012, 06:30nie martw się na zapas :* wsio będzie na pewno dobrze :** buziaki ! ! :*
NotMyself
20 marca 2012, 21:56Nie martw sie,wszystko bedzie dobrze..chociaz u mnie masa przypadkow raka w rodzinie i czesto sama sie wkrecam:* A danie polecam:)Koniecznie:*
Chicitaa
20 marca 2012, 20:01Wiem że to nie jest łatwe, ale postaraj się myśleć pozytywnie :) Moja rodzina również jest chorowita, wszyscy umierają w wieku ok 60 65 lat, tez czasem wpadam w paranoje jednak dzięki bogu ja jeszcze nie mam większych problemów ;) Grunt to sie nie poddawać i walczyć do końca. Na pewno będzie dobrze , zobaczysz :)
Salanee
20 marca 2012, 15:21Chyba nie ma takiej matki, która by się nie stresowała w takim wypadku :) Czekaj jednak na to, co powie lekarz. W paranoję jeszcze zdążysz wpaść, teraz do niej nie dopuszczaj :D Będzie dobrze. Wiosna niesie ze sobą różne parchy. Moja kumpela dzisiaj położyła się do szpitala z 7 miesięcznym synkiem, zapalenie oskrzeli ma biedaczek, pewnie się nacierpi na oddziale, wiadomo jak to w szpitalach nieprzyjemnie potrafi być. A, jeśli coś ciekawego znajdziesz w Lidlu, to daj cynk :D
moninii
20 marca 2012, 13:55nie możesz popadać w paranoję ;) ja wiem, że strach jest normalną rzeczą, ale trzeba wierzyć, że będzie dobrze! ;) Pozdrawiam!
hanejowa
20 marca 2012, 13:23milusiego olcia!! i nie dźwigaj za dużo z tego lidla.... a z Zosienką będzie oki... zobaczysz!!