a póki co cieszę się jak mała dziewczynka i tańczę radośnie ;)
********
A tu z innej beczki - czas wspomnieć naszą noblistkę, panią Wisławę Szymborską
Wisława Szymborska NIENAWIŚĆ Spójrzcie, jak wciąż sprawna, Jak dobrze się trzyma w naszym stuleciu nienawiść. Jak lekko bierze wysokie przeszkody. Jakie to łatwe dla niej - skoczyć, dopaść. Nie jest jak inne uczucia. Starsza i młodsza od nich równocześnie. Sama rodzi przyczyny, które ją budzą do życia. Jeśli zasypia, to nigdy snem wiecznym. Religia nie religia - byle przyklęknąć na starcie. Ojczyzna nie ojczyzna - byle się zerwać do biegu. Niezła i sprawiedliwość na początek. Potem już pędzi sama. Nienawiść. Nienawiść. Twarz jej wykrzywia grymas ekstazy miłosnej. Ach, te inne uczucia - cherlawe i ślamazarne. Od kiedy to braterstwo może liczyć na tłumy? Współczucie czy kiedykolwiek pierwsze dobiło do mety? Porywa tylko ona, która swoje wie. Zdolna, pojętna, bardzo pracowita. Czy trzeba mówić ile ułożyła pieśni. Ile stronic historii ponumerowała. Ila dywanów z ludzi porozpościerała na ilu placach, stadionach. Nie okłamujmy się: potrafi tworzyć piętno. Wspaniałe są jej łuny czarną nocą. Świetne kłęby wybuchów o różanym świcie. Trudno odmówić patosu ruinom i rubasznego humoru krzepko sterczącej nad nimi kolumnie. Jest mistrzynią kontrastu między łoskotem a ciszą, między czerwoną krwią a białym śniegiem. A nade wszystko nigdy jej nie nudzi motyw schludnego oprawcy nad splugawioną ofiarą. Do nowych zadań w każdej chwili gotowa. Jeżeli musi poczekać, poczeka. Mówią, że ślepa. Ślepa? Ma bystre oczy snajpera i śmiało patrzy w przyszłość - ona jedna. |
szepczaca12
5 marca 2012, 18:29Jejku bardzo mi przykro, że przeżyłaś coś takiego:| Ja po prostu już tak bardzo nie mogę na siebie patrzeć, że zrobię wszystko. Ale dużo nie mogę. Przynajmniej teraz i zawsze tak było. Łykam witaminy piję zdrowe herbaty wydaje mi się, że będzie dobrze. Szczególnie, że mam teraz intensywny tydzień i odstawiam ćwiczenia w tym tygodniu:) Staram się jeść dużo białka i dużo warzyw i owoców:) Trzymaj się:*
NotMyself
5 marca 2012, 13:31I ja sie z Toba ciesze i jak przedmowczyni stwierdzam,ze sporty lozkowe sa swietne na spadek wagi:) Kurcze ja nie potrafie sie zmusic do picia tyle ile trzeba...kawsko chleje a to jeszcze gorzej..
Salanee
5 marca 2012, 12:42Bo sporty łóżkowe najlepiej działają na wagę :D Poważniejsze usterki rowerowe (gdyby wystąpiły), naprawiam w serwisie, a te, na których się znam, robię sama :)
hoffnungsvoll
5 marca 2012, 11:58Olcia! Cieszę się Twoim szczęściem! Dobrze, że ruszyło!!! Dzięki za dobre słowo! To taaaak duzo daje! Wiesz, czuję, zę rzucę w cholerę tą poranną kawę. Juz mi nawet tak nie smakuje;-} Muszę sobie za to jakąś extra kupić owocową herbatkę, wtedy z większa ochota będzie mi się chcialo ją rano pić i szybko zapomnę o kawie! Nie wiem czy dzisiaj znajdę czas wieczorem, ale chciałabym Wam opisać własnie kwintesencję tych dwóch przeczytanych rozdziałów. Ta książka jest niesamowita! Buziaki kochana! Miłego dnia!
vitalia60
5 marca 2012, 10:00Ulla la,to dzisiaj waga jeszcze mniejsza niż tabelkowa:).Gratuluję:).Obyś dotrwała z taką wagą do niedzioeli:).
beata2345
5 marca 2012, 08:45czasem organizm musi odpuścić. Napewno utrzymasz tę wagę. Gratuluje.