Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26 stycznia 2012 bis


Wczoraj mój nastoletni syn powiedział mi masę przykrych słów, że z nadmiaru negatywnych wrażeń spać nie mogłam. Najgorsze jest to że jego słowa, choć wykrzyczane na dużych emocjach i przez łzy są szczere i prawdziwe, a nikt poza nim (okres dojrzewania ma swoje wady i zalety) nie ma odwagi mi tego powiedzieć, bo "ja przecież jestem w domu najmądrzejsza" ... Muszę zacząć nad sobą pracować nim mnie własne dzieci znienawidzą ...


Zmieniłam Avatar na zdjęcie do którego mam uprawnienia (zgoda brata)


Moje menu na dzisiaj: 
I śniadanie:
3 mandarynki, KitKat pomarańczowy 400kcal  
II śniadanie:
3 mandarynki, jogurt Muller toffi (bez choco pops - oddałam Zosi) 250kcal
obiad:
ryż  z warzywami i sosem słodko-kwaśnym (bez mięsa) 350kcal wyszło wstrętne i wylądowało w koszu więc wyrzuciłam do kosza 
dla rodzinki resztki (mają 3 kotlety schabowe, 1 mielony i kawałek pieczeni; 3 rodzaje surówek, ogórki kiszone i konserwowe 2 rodzaje i zielonego ogórka, kluski lub ziemniaki)
kolacja:
2kanapki (chleb razowy, masło, szynka babuni bez tłuszczu, ser pleśniowy, ogórek, zielona cebulka) 300kcal
  • biedronka1985

    biedronka1985

    28 stycznia 2012, 14:12

    skoro licząc że 7 tyś kcal to jeden kilogram, to faktycznie obie popłynęłyśmy :D

  • KobietaSzpila

    KobietaSzpila

    28 stycznia 2012, 11:42

    sama jestem nastolatką i czasa mowie cos pod wplywem chwili wcale tak nie myslac

  • vitalia60

    vitalia60

    27 stycznia 2012, 11:59

    Bardzo cenię sobie ludzi,którzy potrafią dostrzec u siebie wady.Przyznac siędo tego i podjąc walkę ze słabościami. Szacunek Olciu:)

  • Antenka34

    Antenka34

    26 stycznia 2012, 20:58

    ja co krok mam takie spostrzezenia że dla dzieci trzeba nad soba popracowac , ale kiepsko mi to wychodzi a z synem masz dobre relacje wiec chwila złosci tego nie zmieni .....

  • agraffka84

    agraffka84

    26 stycznia 2012, 20:47

    Nie. Ale to pewnie po tabletkach od gina. Jak tylko zeczelam je brac w 2 dni pojawilo sie +3kg. Pewnie nadal mam problemy z woda w organizmie

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    26 stycznia 2012, 16:45

    Ło Matko! Ale się porobiło! MUSISZ rozmawiać wciąż i wciąż!!! Nie kiście emocji w sobie, ani Ty ani syn. To ważne! Będzie dobrze, bo masz tego świadomość co jest grane! Tulę i przesyłam buziaki!

  • moninii

    moninii

    26 stycznia 2012, 16:25

    sama wiem ile przykrości kiedyś sprawiłam rodzicom... Nawet jeśli tak nie myślałam, to ich raniłam... Tak samo z twoim buntownikiem... Mimo, że teraz jest gorzej i tak się bardzo mocno kochacie i to jest najważniejsze! ;)

  • Chicitaa

    Chicitaa

    26 stycznia 2012, 11:40

    Zgadzam się z koleżanką poniżej, kocha Cie najmocniej na świecie i może czasem w nerwach o tym nie pamięta, jednak czas buntu przemija a miłość pozostaje :)

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    26 stycznia 2012, 11:02

    :* i tak Twój syn kocha Cię nad życie :) powodzenia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.