Cały grudzień o dziwo był spokój, ale ledwo skończyły się święta mój kocur znów wrócił ze spaceru zapchlony. Nie mam sumienia go nie wypuszczać do ogrodu, bo stoi pod drzwiami i rozpacza, ale zawsze spotka jakiegoś kota lub lisa, które do nas (i nie tylko) zaglądają i bęc - znowu pchły. Naprawdę nie mam już pomysłu co stosować... Usiłowałam go przetrzymać w domu i znowu uruchomiłam kuwetę, z której zaczął korzystać, ale gdy siedział cały dzień w domu był wyraźnie nieszczęśliwy a poza tym dość niemiły w stosunku do Zosi. Co z nim zrobić? Chyba musi być kotem wychodzącym ...Dzisiaj staram się nie jeść słodyczy ale popijam sok gruszkowy i wodę pomarańczową więc coś słodkiego w siebie wlewam. Poza tym wsuwam makrelę wędzoną. Na obiad absolutny brak pomysłu :( Może tylko rosół?
A miało być tak pięknie.
Nie skusiła mnie nawet miętowa czekolada, którą kocham,
ale poległam na tostach
(biały chleb, ser, polędwica, cebulka, pomidory, papryka i oregano)
Kalorie: 1480,30
B: 58,70
W: 179,16
T: 56,54
cocorosa
29 grudnia 2011, 15:52cały problem w tym, że ile bym nie ważyła, to w moim przekonaniu ciągle jestem gruba; zresztą minie niedługo 5 rok mojej walki z ED i choć z wielu objawów się wyleczyłam, to zaburzenia postrzegania siebie mi pozostały;)
psotka201
29 grudnia 2011, 15:29ale ja nie chodze do lekarza, nie mam USG, wiec nie mam z czego robic zdjec i plyt
biedronka1985
29 grudnia 2011, 15:20och Ci goście, no tesciu juz 2 miesiace siedzi, mozliwe ze jeszcze 2 bedzie i wyjedzie z powrotem do Holandii, ale i tak trzeba szukac swojego, poki jeszcze dzieci nie ma i bank łaskawiej na nas spojrzy :)
Faithh
29 grudnia 2011, 11:02To taka mata na USB ze strzałkami, coś takiego - http://kotoblog.com/wp-content/uploads/2011/03/stepmania-2009-mata-do-t_5261.jpg którą podłączasz do PC i sobie "tańczysz", a program pokazuje ci jakie strzałki kiedy masz naciskać, coś jak te japońskie automaty do tańca ;)
moninii
29 grudnia 2011, 10:46dobrze, że mój kot chce siedzieć w domu, czasem tylko wymyka się na klatkę schodową lub patrzy przez okno ;D
WielkaPanda
29 grudnia 2011, 06:37Są w sprzedaży specjalne obroże przeciwpchelne dla kotów. Tylko to muszi być "dla kotów" a nie kawałek uciętej dla psa bo dla kota są inne. (już nie chcę drążyć tematu bo to chodzi o to, że koty sobie na wszystkie sposoby chcą się pozbyć takiej obroży i musi być specjalne zapięcie) Ale fajnie mieć kota. Ja koty kocham niestety mój pies ich nie toleruje...:(
iska211
29 grudnia 2011, 00:01Oleńko tak jak już kiedyś pisałam-dzieci są mojej siostry :) ja się nimi zajmuję gdy ona idzie do pracy-czyli jakieś 6 wieczorów, nocek i poranków w tygodniu plus weekendy (co drugi) :P a menu masz fajne :)
redshadow
28 grudnia 2011, 23:08ale mi zrobilas ochote na takiego tosta. kurcze jak 4 dni jadlam ciagle pyszne rzeczy to nawet tego w pelni nie docenialam, a dzisiaj jak jest malo i dietetycznie to jak pomysle o tym co tam u rodzicow w lodowce zostalo a ja nie chcialam wziac, to mi tak szkoda...;)
Kasmi
28 grudnia 2011, 16:53ale bym zjadła wędzonej makreli... ooooo jaaaa... głooodnaaa.... :P już mam pomysł na kolację ;)
ewakatarzyna
28 grudnia 2011, 16:40Przeczytałam. Wiem, samo pozytywne myślenie nie wystarczy, jeżeli nie działamy. Ja działam i to na pełnych obrotach. Muszę jednak przestać myśleć, że nie dam rady. DAM ! To tylko kwestia jeszcze tylko 2 tygodni i wszystko wróci do względnej normy.
ewakatarzyna
28 grudnia 2011, 16:38Moje koty też ryczą pod drzwiami, żeby je wypuścić. No chyba, że jest mróz wtedy najlepsze są fotele w domu. Ja swoim kupuję preparat frontline, działa kilka miesięcy.