Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
13 i 14 sierpnia 2011


To jakiś koszmar co przeżywam a przede mną jeszcze 47 tygodni leczenia! Dobrze że zastrzyki są tylko w piątki. Okropne boleści całych wnętrzności, skurcze żołądka, mdłości i wymioty, ból kości i mięśni, drgawki, gorączka i ogólne rozbicie ... Niby wiedziałam że te objawy  mogą wystąpić, ale chyba miałam nadzieję że nie będzie aż tak źle.
Staram się zjadać 1000 - 1500kcal, ale nie wszystko udaje mi się utrzymać ...
Zjadłam niedawno dość dużą nektarynę która ogromnie mi smakowała i poczułam się po niej ciut zdrowiej, a przynajmniej na tyle żeby wykąpać małą i ją utulić do snu i wygonić syna do wanny :) Niech nie zapominają kto tu rządzi!
  • najss

    najss

    15 sierpnia 2011, 11:57

    no to dobrze, że lepiej :) czekoladą się nie przejmuj- zdrowie jest ważniejsze! co do moich skoków to możliwe, że to przez to, że jestem przed owulacją, bo wtedy też mi skacze waga do 1-2kg.. więc możliwe, że to właśnie to, poczekam trochę i zobaczymy :) a co do wagi to może Twoja jest dobra, a waga tego pana jest zepsuta? :D

  • anek25

    anek25

    15 sierpnia 2011, 10:50

    z całego serca trzymam kciuki za twoje zdrówko i żeby leczenie nie było tak nieprzyjemne, będzie ok musi być, nigdy się nie poddawaj, pamiętaj jesteś silna i potrafisz przenosić góry

  • iga333

    iga333

    15 sierpnia 2011, 06:14

    Dużo sił Ci życzę i oby dalsze leczenie było przyjemniejsze Pozdrawiam

  • najss

    najss

    14 sierpnia 2011, 22:56

    ojej, strasznie mi przykro, że Ci tak ciężko po tych zastrzykach, trzymaj się dzielnie i nie myśl o tym 'ile jeszcze zostało' to szybciej zleci :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.