Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
23 i 24 czerwca 2011


Wczoraj nic nie pisałam bo byłam zalatana na maxa. U dentysty znowu wielkie nic ... Powoli mnie to wścieka - ile razy można źle zrobić to samo? Suma summarum nadal chodzę bez uśmiechu.
Za to dzisiaj od rana na nogach bo pojechałam po Bustera :)
Jest naprawdę świetny i bardzo spokojny. Bardzo ładnie chodzi na smyczy ale stresował się podróżą, bo był to jego pierwszy kontakt z dworcem, hałaśliwym pociągiem i obcymi ludźmi (w tym i mną) i bał się wejść do pociągu a czekała nas powtórka. Dojechaliśmy szczęśliwie, jakby czuł że jedzie do dobrego domu. Moja Zosia od razu wdała się z nim w zabawę i zdążył już zorać trawę (na szczęście tam, gdzie ma stać piaskownica) i "zaopiekować się" starą tują, ale mu wybaczam :) 
Za chwilę zbieramy się na spacer do pobliskiego parku :) Oto foto:

  • KobietaSzpila

    KobietaSzpila

    24 czerwca 2011, 18:45

    Bardzo dobrze, ze jest przyjazny. Bo jak pies sie nauczy zlych nawyków to potem juz dupka. Najwazniejsze zeby nie byl agresywny. Sliczny jest : )

  • anek25

    anek25

    24 czerwca 2011, 16:47

    dobrze że łagodny akurat dla dzieci , śliczne zdjęcia widać że sie świetnie bawią

  • najss

    najss

    24 czerwca 2011, 15:54

    słodziak ten piesek :) a i Twoja córeczka śliczna :) widać, że mu u Was dobrze :)

  • iga333

    iga333

    24 czerwca 2011, 15:19

    Fajny ten piesio i widać, że dobrze mu u Was bo już bawi się piłeczką :) Pozdrawiam....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.