Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
30 kwietnia


Rano:
tabletki, woda mineralna, kawka z pełnym mlekiem
Popołudnie:
makaron + kurczak z ziołami i cebulą w sosie pomidorowo - śmietanowo - serowym
(zrobiony z 2 zupek - kubków z torebki i połowy śmietany, na 3/4 litra wody - pycha)
10 malusich krakersów
5 małych placków ziemniaczanych ... <- wszystko przez mojego "Woitka" ... zawsze mnie skusi ... w dodatku grubo po 19.00
Poza tym rano ćwiczenia + steper, popołudniu spacer z Zosią do parku a tam bieganie za nią w kółko przez 1,5h bez przerwy :)

  • najss

    najss

    1 maja 2011, 07:56

    ojj, jeszcze sama kiedyś się pochwalisz tym, że spodnie Ci z tyłka spadają, ja wczoraj kupiłam jedną parę- rozmiar 36! :D ahh uwielbiam to jak wchodzę i wiem, że jeżeli nie będzie mojego rozmiaru to nie dlatego, że jestem gruba tylko dlatego że te 'małe' zostały wykupione :P no właśnie mam nadzieję, że się tam nie złamie :P dobrze, że zaczyna się sezon grillowy, bo to trochę mnie ratuje przed ciężkim jedzeniem babci :D a co do Niego- to już sama nie wiem, teraz jest dobrze, nie chce myśleć co będzie później, bo będę się martwić, będzie co ma być.. 3maj się kochana i czekam aż się pochwalisz, że wejdziesz w te spodnie! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.