Hej,
Dzień dziś pochmurny. I leniwy. Moje dziewczyny zafundowały mi pobudkę o 6:45, a ja tak nie lubię rano wstawać :(
Z córką jesteśmy juz po śniadanku,
Zjadłam 2 kromki chleba ciemnego ze słonecznikiem. Na jednej ser biały, na drugiej plasterek szynki. Na to zielony ogórek. Moja córcia też z chęcią zjadła takie śniadanko :)
Co do mojej córki - ona ma wszystko w normie z wagą - ale jak jej teraz wpoję dobre zasady odżywiania - zaowocuje to tylko na przyszłość. Za to mój mąż - na obiad najlepsze jest mięso - więc jak się nie podda - to jemu będę smażyła, a nam gotowała/dusiła.
Chociaż muszę z nim pogadać, żeby spróbował jednak. Oboje wtedy damy przykład naszej córce. I nie będzie pytała dlaczego mam je to, a tata to :)
A to prawie trzy latka - więc gadułą niemiłosierna, i wszytsko o wszystkim musi wiedzieć :)
Miłego dzionka