Mam beznadziejny nastrój. Ogólnie, mimo tego, że wykupiłam dietę już jakiś miesiąc temu, nie mogę się zmotywować do jej przestrzegania, więc sobie powoli (a nawet bardzo szybko) tyję... Ciekawa jestem jak długo mi zajmie powrót do moich normalnych wielorybich rozmiarów... No ale w międzyczasie -kolejne podejście do diety -trzymam się już 2 dni (co za sukces!)
Ale jestem dzisiaj bardzo samotna... i smęciłam o tym moim przyjaciółkom i wywiązała się między nami dyskusja nt sposobów poznawania nowych facetów. Uważam, że 3 min. to za mało na powiedzenie czy warto się z kimś spotkać, czy nie. Przez 3 min. można jedynie ocenić wygląd i taką powierzchowność, a przecież nie na tym buduje si.ę związek. One były innego zdania i choć wiem, że wcale nie jest dla nich najważniejszy wygląd to i tak mnie to przygnębiło.... No bo ok, może teraz po zrzuconych 25 kg, miałabym szansę kogoś wyrwać w ciągu 3 min, ale pół roku temu na pewno nie -więc one przez cały ten czas, przez całe moje życie praktycznie podświadomie myślały, że nie jestem w stanie nikogo sobą zainteresować? I wiem, że ten sposób myślenia nie jest wymierzony we mnie personalnie, ale robi się przykro, że ludzie w ogóle tak myślą.... Nie da się ocenić człowieka tylko na podstawie pierwszego wrażania, prawda? Pierwsze wrażania mylą... Czy nie?
Barriss
30 sierpnia 2012, 00:51Trzy minuty może wystarczą żeby poczuć fizyczny pociąg, ale na pewno nie żeby nawiązać emocjonalną więź. Ale gdzie szukać tych facetów, którzy najpierw spróbują cię poznać a dopiero potem poderwać? Kobiety nie są w tym względzie lepsze. "Lucky i'm in love with my best friend" uwielbiam tę piosenkę ponieważ doskonale obrazuje mój stosunek do miłości. Nie poddawaj się ;)