Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem beznadziejna.


Zero woli. Czuję się beznadziejnie, że nawet siebie oszukuję i nie umiem dotrzymać własnych postanowień. To żenujące, nawet tyle. Obiecać sobie coś.. i i tak tego nie robić, z lenistwa. Załamuję sama siebie. Nie chcę tak wyglądać, źle się z tym czuję. Ciężko się zmotywować, bo nie czuję się chyba na moje kilogramy- psychicznie(bo nigdy nikt nic mi nie zarzucał, nie dokuczał, mam raczej powodzenie i tak dalej). Mam 18 lat i wciąż jestem gruba, a tyle było postanowień..
1czerwiec-30 wrzesień to chyba dobry czas. Później oczywiście też, ale przez te 4 miesiące mają zajść najbardziej drastyczne zmiany. Zobaczymy co to będzie. Odezwę się, jak zejdę poniżej 80, a to pewnie za szybko nie nastąpi. Bo jestem be-znaa-dzieeej-naaa. Ech.

  • muszeschudnac1993

    muszeschudnac1993

    26 maja 2011, 20:07

    Musisz znalesc w sobie sile ... ja tez coraz czesciej mam zalamke ... ale mysl po co chcesz schudnac ! wyznacz 1 cel ! powodzenia.

  • carbonwhite

    carbonwhite

    26 maja 2011, 10:58

    ja też ostatnio przeszłam podobne załamanie nerwowe. same siebie zadręczamy. przejdzie taki humor :*

  • moniq1989

    moniq1989

    26 maja 2011, 09:43

    Kurde też mam ostatnio takie podejście, ale to chyba nie ta droga. Nie ma się co użalać nad sobą. Pozdrawiam ciepło!

  • jogobella1991

    jogobella1991

    25 maja 2011, 22:23

    wiem co czujesz, ja tez tak mam. Jestem na diecie od tygodnia, a powiem szczerze, że mam już jej serdecznie dosyć. Niestety jakos musimy dać radę :) Powodzenia tobie życzę :)

  • wyidealizowanaaa

    wyidealizowanaaa

    25 maja 2011, 21:56

    Brak silnej woli?? znam to uczucie.. ale trzeba z nim walczyć... czasem wychodzi lepiej czasem gorzej.. ale coś tam wychodzi!:) Zobaczysz uda Ci się!:)

  • futerko92

    futerko92

    25 maja 2011, 21:56

    wiem co to znaczy bo też tak miałam. Przerwa w diecie ponad miesiąc, nie mogłam na siebie patrzeć, a i tak ciągle jadłam. Wieczorem myślałam, ze nie zasnę, bo byłam taka pełna. Codziennie miałam postanowienia, że zacznę od jutra i na tym się skończyło. Ale wczoraj powiedziałam sobie, że nie mam innego wyjścia, muszę schudnąć i od dziś wzięłam się do walki. Będzie dobrze! Trzymam mocno kciuki! ;*

  • michalina11.05.11

    michalina11.05.11

    25 maja 2011, 21:54

    decyzji o zmianie swojego wygladu, nie od 01 tylko od jutra zacznij; bo napewno z doswiadecznia wiesz ze takich poczatkow moze byc wiecej; a wiec od JUTRA :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.