Właśnie wróciłam z rady, koszmar bo dyżór miałam rano i potem musiałam czekać 7 godz. bo nie opłacało mi się wracać do domu!!! rasa jak rada nic zaspecjalnego sie nie wydażyło. Za to po raadzie kierownik do mnie podszedł i zapytał się co mi jest bo już od kilku dni chodzę jakaś smutna i mniał ze mną porozmawiać, udało mi sie go jednka szybko zbyć że ktoś mu głupot naopowiadał a swoją drogą to prawda wiolka napiepszyła mu czegoś. On jednak nie dał za wygraną i za jakieś 10 min podszedł drugi raz i znowu zaczął się wypytywać mnie a ja swoje więc powiedział że jak będe miała dyżór to mam do niegoe przyjść. Tak więc w piątek nie będę wychodzić z sali żeby się na niego nie natknąć ale najgorsze jest to że on ma nockę z piątku na sobotę a ja wtedy będę nocować i tu będzie ciężko go uniknoć ale do tego czasu to napewno wymyślę jakoś ściemę albo powiem całą prawdę i wtedy go albo zatka albo.... ale muszęto wszystko jeszcze raz poważnie przemyśleć.
Miałą jutro jechać na zakupki ale normalnie jak pomyślę że znowu muszę rano wstać to już mi sie nie chce nic. Zresztą chciałabym sie spotkać z kasią ale że ona milczy to mi też tak głupio sie samej odzywać i znowu czegoś od niej chcieć a zresztą sama jeszcze nie wiem czy miałabym zaraz wrócić czy odwiedzić rodzinkę, przespać sie u nich i dopiero, nic nie wiem więc zostaję w domu!!! chyba że do jutra jeszcze mi sie coś odmieni.
Miałą jutro jechać na zakupki ale normalnie jak pomyślę że znowu muszę rano wstać to już mi sie nie chce nic. Zresztą chciałabym sie spotkać z kasią ale że ona milczy to mi też tak głupio sie samej odzywać i znowu czegoś od niej chcieć a zresztą sama jeszcze nie wiem czy miałabym zaraz wrócić czy odwiedzić rodzinkę, przespać sie u nich i dopiero, nic nie wiem więc zostaję w domu!!! chyba że do jutra jeszcze mi sie coś odmieni.
aniulciab
19 września 2007, 19:54pozdrawiam :)