Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Te obrazki mówią same za siebie !!!!!!!!!!!!

śmierć jest Ci pisana... tak, jak każdemu człowiekowi... na 100% umrzesz... ale nie znaczy to, że wtedy odpoczniesz... O NIE! na Twoją duszę już ktoś czeka... i nie jest to wcale piękna pani... O NIE! zło - nie jako pojęcie, ale jako istota istnieje - tyle Ci powiem!

jeżeli nie chcesz, żyć, to CZEGO TAK naprawdę CI W żYCIU BRAKUJE? I CO BYś CHCIAłA ROBIć (ZAMIAST żYCIA?) pomyśl o tym, mnie nie musisz odpowiadać...

komentarz napisałam nie tu gdzie chciałam ( pod poprzednim twoim wpisem). przeczytaj go proszę, jak i wiele innych komentarzy i zrób coś z sobą - dla siebie. może sobie jakieś hobby znajdź... sport np.

A ty znowu o tym... Weź sie w garść dziewczyno! Przestań wreszcie odgrywać tego "upadłego anioła", już dawno powinnaś z tego wyrosnąć. Każdy ma problemy, życie nie jest usłane różami, ale własnie dlatego jest wartościowe. Co ci da wklejanie ponurych obrazków z "blogaskofff" przewrazliwionych maloletnich pseudo-gothek? Nie wiem już co mysleć... Moze po prostu wyzywasz się na tym blogu, a może mówisz serio. Tak czy siak zachowujesz się nadpodziw nieodpowiedzialnie jak na swój wiek i w dodatku egoistycznie. Wyobraź sobie jak ty moglabyś się czuć, gdyby ktoś ci bliski czynił to, co ty? Chciał ze sobą skończyć? (.....) Niespodzianka rzeczywistość! Tak wlasnie czuje się twoja rodzina. Cóż to będzie dla nich za cios, gdy po okresie spokoju, nagle na wymarzonych wakacjach targniesz się na własne zycie. Chcesz ich doprowadzic do takiego samego stanu w jakim sama się znajdujesz? Wyjdź ze skorupy i rozejżyj do okoła, widzisz te dziwne istoty i dwóch konczynach? To inni ludzie. Nie jesteś sama.

co jest?? miałaś noiwy plan... a tu nagle taki dół.. ja też mam kryzys... i co... ryczę ale żyję... :* bęzie ok... razem damy radę... :)

gllowka do góry wszytko bedzie dobrze :)))<img src="https://vitalia.pl/img158/328/rzowaoo1.png" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />