Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wakacje Mam jużżżżżżżżżżżżżżżżżżż


Już trwają dla mnie od 18 czerwca kiedy to wyjechała na turnus z moimi wampirkami. W sobotę wróciłam i o dziwo nic nie przytyłam a jadłam wszystko i to wcale nie zbyt dietetyczne rzeczy i o różnych porach. Morze jednak wszystko wyciągnie, to chyba jednak prawda. Najgorsze jest to że teraz po powrocie do domu jem jak opętana a co najgorsze wróciłam do chleba. 
Od jutra znowu kłódka na lodówkę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.