Cześć !
Nic się ciekawego u mnie nie dzieje, nie mam o czym pisać.. Ćwiczyć nie ćwiczę, jestem leń. Jeśli chodzi o jedzenie, jem nadal pół na pół.. niby dobrze, staram się nie obżerać ale jednak czasem nawalę z godzinami posiłku, czasem ze składem.. hm.. nawet częściej właśnie coś wpadnie ponad.. ale mniej więcej kalorie trzymam.
***
Ważyłam się na wadze szpitalnej: 71,4 - po jednej kanapce, w cienkich dzinsach, lekkich adidasach i koszulce.. Eeeh.. usprawiedliwiam się trochę. :)
Następnym razem wejdę na wagę pewnie za dwa tygodnie.. postaram się w tym samym ubraniu :) mogłoby być -2, daj Boże chociaż -1.. ale jak będę robić tak dalej to będzie tyle samo..
***
Ciągle czekam na decyzję co do piątku. Chciałabym mieć wolne i czekam na 'słowo z góry' :D
FitnessLady23
9 czerwca 2015, 18:20Moim zdaniem najtrudniej jest zacząć a jak już wpadniesz w ten tryb to spadki będą;) podoba mi się twoja szczerość;)
kamila.yk
8 czerwca 2015, 22:54pomyśl sobie, że jak nie ty sama się zmotywujesz, to kto będzie w stanie to zrobić? głowa do góry! eliminuj przeszkody, zastanów się, dlaczego postępujesz w ten sposób a nie inny, zmień coś, obserwuj siebie - będzie coraz lepiej :-) powodzenia!
pozytywna16
2 czerwca 2015, 15:18Przy braku działania i chęci do pracy nad sobą daleko nie zajdziesz , jeśli faktycznie chcesz coś zdziałać musisz się zmobilizować ;) I tego Ci życzę, zapału do treningów ;)
angelisia69
2 czerwca 2015, 13:19jak sie "odlenisz" to i spadki beda,i motywacja wzrosnie