W weekend po prostu przeszlam sama siebie:-(:-(:-(
Nie, nie , nie chodzi o ćwiczenia lecz o żarcie i picie:-(
Popierdolilo mnie konkretnie:-(
W tygodniu jestem taka zdyscyplinowana, zdrowa dieta, dużo ćwiczeń a w weekend dużo czasu na wszystko i zawsze kończy się źle:-(
Dobra koniec gadania, właśnie wróciłam z roweru
Musiałam odpracować to wszystko;-)
Mam nadzieje, ze wam lepiej poszło
buziaki
patrishiia
8 sierpnia 2013, 22:04a po to ren weekend w końcu mamy żeby sobie trochę poszaleć ;-)
ewcia.1234
30 lipca 2013, 11:57Pięknie spalasz, więc nawet obżarstwa nie bd widać :)
mrowka1984
30 lipca 2013, 11:35oj! zaszalałaś!!! ale w sumie pięknie wypaliłaś na rowerku!!! ponad 1200 kcal? gratuluję!
katarzynka2805
29 lipca 2013, 21:23Z tymi weekendami to tak jest-niby tyle wolnego czasu i przyjemności, że cięzko się utrzymać w ryzach:)