Jak idzie odchudzanko? :DDDD
Ja wczoraj wlazłam na wagę i mi pokazała 76,9 kg ale nie zmieniam na pasku na razie;)
Wczoraj zero sportu, wypiłam 3 piwka w parku i na to chipsy ://// Ale pogoda była piękna, więc musiałam skorzystać;)))) Jeden dzień rozpusty nic nie znaczy hihih jak już pewnie zauważyłyście nie miewam czegoś takiego jak wyrzuty sumienia, nadrabiam ciężką pracą swoje słabości;) ;)
Dziś za to rowerek 23 km, a później skalpel zrobiłam:D aaaa i w pracy 40 przysiadów;)
Lece pod prysznic, postaram się was poczytac w łóżku:***
Buziaki wspaniałe
klauduniek.
26 lipca 2013, 11:21Pięknie no! Co będę więcej mowić :) Buźka :*
patrishiia
26 lipca 2013, 00:04nio to moje w tej białek kiecy,heheh ;-)
patrishiia
25 lipca 2013, 23:50oj ja tez ostatnio ostro szleje na rowerku i zauważyłam że nogi w końcu nabierają jakiegoś wyglądu.dzięki za głosik.
Niebieska56401
25 lipca 2013, 22:52u mnie również skalpel zaliczony + 10 km rowerkiem hehe biore z Ciebie przykład,grzechy każdemu się zdarzają ,dziś tez polakomilam się na chipsy i loda;p