Już drugi dzień jak nie łykam prochów przeciwbólowych. Cieszę się, ze starcza tylko maść. W związku z tym musiałam dziś połazić. Przecież trzeba było przetestować nowe kijki. Sami rozumiecie • siła wyższa. Ostateczni 5 km to nie taki dystans., a żadnych zrywów nie było. Ot zwykły spacerek i to ponad godzinny. Porcję ruchu można uznać w dniu dzisiejszym za wystarczającą.
Ach poza tym ćwiczyłam silną wolę. Kupiłam przepyszne rogaliki z domowego wypieku. Mówię wam niebo w gębie. I nawet jednego nie spróbowałam. Jak raz w tygodniu to raz w tygodniu. Ale będę sobie o nich marzyła do poniedziałku. Wtedy smakować te 4 sztuki będą.
Waga nadal nie działa. Ale co tam. Dziś spotkałam znajomych i pierwsze co „jak ty schudłaś”. Kurcze takie słowa uskrzydlają.
Rozlicznie dziennie;
Woda 1,5 litra
0,5 l/ coca coli light
3 herbaty czerwone
1 nektarynka
5 jabłek
1 kg śliwek
0,5 kg ogórków
4 pomidorki
4 kromki razowego chleba z masłem i żółtym serem
0,5 talerza grochówki
ryż w sosie pomidorowo-paprkowo-grzybowym
grzyby gotowane solone • ilości spore
zapomiałam o
1 kefir 400 ml
1 zsiadłe mleko 400 ml
zapomiałam o
1 kefir 400 ml
1 zsiadłe mleko 400 ml
aniena
13 września 2006, 21:50jestem pełna podziwu twojego zaparcie i wiary
jagusia1979
13 września 2006, 08:13za odwiedziny i za te "ostre" słówka wczoraj miałam lekki dół ale zobaczymy czy dam radę dziś sądze że każdy ma taki dizeń w swoim postanowieniu mnie właśnie dopada od niedizeli, może za szybko chcę efektów tak jak w pierwszym tygodniu, Dzieki że można na Was polegaś. Staram się jak mogę. całuski
puszek86
13 września 2006, 00:07Nie ma to jak komplement z ust znajomych! A jak waga bedzie, to i Ty zobaczysz ile schudlas :) Trzymaj sie!