Jak bardzo często zresztą. Rano wstałam uśmiechnęłam się i pomyślałam to będzie dobry dzień. Nawet na parę minut wyszło słoneczko. A poza tym lekko pochmurno. A nawet jakby popadało to nie mam nic przeciwko. Chcę iść na grzyby, a od dwóch lat u nas taka susza, że grzyba znajduje się w atlasach stanowiących dodatek do lokalnej gazety.
Ale swoją drogą odkąd kontuzja kolana skazała mnie na długie przebywanie w łóżku zaczęłam doceniać każdy dzień, kiedy wstaję i sama mogę iść. Choćby do łazienki. Punkt widzenia zawsze zależy od miejsca siedzenia.
Muszę zmodyfikować trochę sierpniowy plan. Mogę jeść (owoce, warzywa) po godz. 19.00 o ile w tym dniu pójdę na basen. Nie zamierzam się głodzić, a ostatni posiłek o 16.00 to dla mnie zdecydowanie za wcześniej. Później nie jem, bo z pełnym żołądkiem nie da się pływać. U mnie ostatnio na basen zaczęły przychodzić tłumy (promocja 1 godz • 1zł) no i chlorują znacznie więcej. A ja po wyjściu z basenu strasznie kicham i ma katar. Czy ktoś wie co z tym zrobić.
Oczywiście przepłynęłam te swoje 2km kraulem, do tego jeszcze 50 m grzbietem i do domu.
Poza tym przeszłam ponad 10.000 kroków może powinnam podwyższyć normę, ale z drugiej strony, zrobienie czegoś ponad daję większą satysfakcję.
Wypiłam ponad 2 litry wody niegazowanej.
No i jadłam, ale żadnych rzeczy zakazanych. Te lody zostawiam sobie na piątek. Odkładanie na później też ma swój smak.
v 4 kromki razowego chleba z masłem i żółtym serem
v 1 kg śliwek
v 6 pomidorów
v 3 marchewki
v 10 winogron
v 7 małosolnych
v 1,5 talerza zupy kartoflano-porowej (uwielbiam, więc te 1,5 talerza to było wyrzeczenie)
v 2 ogórki gruntowe
v 3 szklanki herbaty
v 1 filiżanka espresso z mlekiem
Oliwia5224
9 sierpnia 2006, 23:58Ulge poczułam jak przeczytałam, że podczas snu spala się więcej kalorii niż podczas oglądania Tv. Jutro rano przed śniadankiem poćwiczę trochę i spalę nadmiar tego co zjadłam dzisiaj. Dzięki bardzo :)
tymka28
9 sierpnia 2006, 19:09wow ale plany!jestem pod wrazeniem .pa
caprice
9 sierpnia 2006, 18:52aktywny dzień; też bym tak chciała, ale u mnie na chceniu się kończy :| Trzymaj się cieplutko!!