U mnie bez zmian, Tym razem to bardzo dobrze,bo dietkuję sobie i ćwicze a na efekty wagowe trzeba cierpliwie czekać..
Waga oscyluje w granicach 77-78 w zależności od pory dnia.
Przyznam się do małego dzisiejszego i wczorajszego grzeszku.. wczoraj na kolacje zjadałam zamiast chlebka z jajkiem to z dżemem i do tego jabłko niby nic wielkiego ale założyłam sobie że takie rzeczy zostawie na śniadanie a na kolacje białko i tłuszcze, ale cóż miałam ochote to i posłuchałam organizmu. Nie czuję winy..
a dzisiaj zjadłam pół czekolady gorzkiej, miało się skończyć na rządku... ale też nie cierpie z tego powodu;)
Przećwiczyłam 70 min jutro w planach tyle samo ;)
Za 45 dni Nowy rok, starajmy się do tego czasu osiągnąć jak najwięcej!
endorfinkaa
15 listopada 2014, 19:37czasami trzeba zgrzeszyć :)