Cudownie. Narzekałam jak miałam 83 kg smalcu, teraz mam 91 kg i jest mi mega ciężko.
Zdziwienie, bo chciałam poćwiczyć z Kołakowską i nagle się okazuje, że nie mogę, bo bolą mnie kolana.
W poniedziałek ćwiczyłam 30 minut jakiegoś cardio dance fitness, wczoraj 10 km rower. Dziś planuje około 13 km.
Mam już dosyć tłumaczenia się, dziwnych spojrzeń, plotek na mój temat, że pewnie jestem w ciąży skoro tak mi się przybrało.
Kiedyś zawalczyłam i w pół roku straciłam 17 kg.
W sierpniu jestem starszą u koleżanki, a jak ja wyglądam. Zamiast kupować mniejsze ubrania to wybieram tylko te elastyczne, z gumką. 44 niedługo będzie na mnie za małe. Oj sfrustrowana jestem.
Wczoraj zjadłam 2000 kcal , tyle muszę na deficycie. Dziś też ładnie się trzymam.
Woda wchodzi jak zło.
Gourmand!
16 czerwca 2021, 19:50Ale śliczna buzia. :) Powodzenia. Nie śpiesz się. Zrób to zdrowo. :)
Kaliaaaaa
16 czerwca 2021, 17:08Spoko ja uważałam że jestem gruba jak ważyłam 68 kg.... Byłam w twoim wieku.... No i się odchudzałam...10 lat później startowałam z ...101 kg... Wiele z nas było w tym miejscu gdzie jesteś, nie ma co rozpamiętywać, trzeba iść do przodu:)
Kaliaaaaa
16 czerwca 2021, 17:09Trzymam kciuki za ciebie- wiek jest po twojej stronie, nie będzie tak źle:)