Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
40 dni kuszona przez szatana...
22 lutego 2012
Zaczynam post. Post antysłodyczowy i antyalkoholowy. Ćwiczę ciągle niezmiennie więc w tej kwestii nie muszę nic poprawiać:) Będę kuszona strasznie bo pracuję w piekarni i te wszystkie słodkości wręcz wołają do mnie: zjedz mnie! Ale ja nie mogę się im poddać. W zamian dostanę piękne jędrne ciało, idealne do skąpego bikini:) Nie wiem tylko co zrobić z tym moim brzuszyskiem. Zawsze to od niego zaczynał lecieć tłuszcz ze mnie a teraz się uparł i w żadną stronę nie chce ruszyć. Nie pomagają ćwiczenia niestety. Spróbuję ograniczyć troszkę węgle bo może to one są przyczyną tej oponki. Aha, i jako że zazwyczaj kładę się spać koło 22 to nie jem po 18. Muszę sobie wyrobić ten nawyk bo wieczorne podjadanie w moim przypadku bardzo szkodzi. To tyle z postanowień wielkopostnych. Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na pozbycie się oponki wokół brzucha i bioder to piszcie. Wszystkie rady mile widziane! :))
misskitten
22 lutego 2012, 15:10po tym poscie sama będziesz ciacho;-) a ja ostatnio z zadowoleniem stwierdzam że robienie brzuszków metodą kratkowania działa....brzuch to mój problem nr 1. Już 7 dni robię i mimo tego że ścisłej diety nie było (np. w weekend) widać pierwsze efekty!!!To mnie motywuje bardzo! Sprawdź grupę kratkujących brzuszki.....hmmm a z tym alkoholem to popieram.....po minionym weekendzie szczególnie taki post by mi się przydał;-)Powodzenia!!!!
Kama1988
22 lutego 2012, 12:14I ten zapach świeżo pieczonego chleba w piekarni... pasmo pokus :) Trzymam kciuki by się udało :)
beyonce1989
22 lutego 2012, 12:04trzymam kciuki za postanowinia:)
Duza.Ja
22 lutego 2012, 12:00Ja się zawsze trzymałam i będę trzymać a6w:) Polecam też skośne brzuszki oraz stronę www.fitappy.eu , dziewczyna jest świetna!:) Powodzenia ;*