Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małymi kroczkami do celu...


Wczoraj jak zobaczyłam to zdjęcie z siatki to musiałam sobie mojemu małemu blond móźdźkowi tłumaczyć, że nie jest tak źle, że już dużo osiągnęłam, że to musi potrwać zanim będę satysfakcjonująco wyglądać:) Wydaje mi się, że po długich namowach zrozumiał i przestał się buntować:) Dam radę, a to zdjęcie mnie motywuje do pracy nad sobą:) Wczoraj wróciłam do domu, usiadłam na łóżku i dosłownie jakby mi ktoś prąd odłączył. Zasnęłam nawet nie wiem kiedy, nie wiem jak i tak twardo, że nic nie było w stanie mnie obudzić aż do rana. Spałam 12h  No ale tak to jest jak tak dużo wysiłku się ma:) Widocznie tego potrzebowałam:) Dzisiaj już wracam do pracy i zrobię w zamian wszystkie ćwiczenia z Mel B:) Uwielbiam byc aktywna:) To jest dużo lepsze niż leżenie na kanapie i objadanie się:) sport jest sexy:D I daje tyyle energii:) Mam nadzieję, że i Wam jej nie zabraknie do pracy nad swoim ciałem:) Teraz moją obsesją jest brzuszek:) Taki chcę mieć:

  • dottir

    dottir

    19 sierpnia 2011, 10:46

    Tak patrze na to Twoje zdjęcie i myślę sobie, że jest naprawdę ok i teraz to już tylko takie drobne poprawki Ci zostały:) Gratuluję aktywnego trybu życia - ja od 2 dni chodzę na kije i czuję się jak inny człowiek :) Ćwiczenia z Mel B leżą u mnie na dysku od kilku dni i nie mogę się za nie zabrać, ale skoro polecasz to spróbuję :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.