Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
"I like You so much better when You're naked"
6 sierpnia 2011
No i co? Załamka totalna. Jeżdżę codziennie na tym moim rowerze, trzymam dietę, we wtorek byłam na zumbie a tu co? Obwody jak stały tak stoją. To ja się pytam co jest, do cholery?! Niemożliwe żeby nic nie ruszyło...Nie wiem co mam robić już...Może ja po prostu nie umiem schudnąć. Może ten mój tłuszcz tak się zaprzyjaźnił z moim ciałem, że będzie walczył do upadłego. Pytanie tylko kto pierwszy upadnie, ja czy on. Całe życie byłam otyła. Nigdy nie byłam szczupła. Zawsz jednak ważyłam tak 63 kg, a teraz koło 70 i nie mogę zejść niżej:( Dupa dupa dupa...i jeszcze raz dupa;/
Saddra
7 sierpnia 2011, 22:05ćwiczenia, dieta i nic !!!! :/ to jest niesprawiedliwe :/ taka mordownia a efektow nie ma :/ faak
Hannaaaaa
7 sierpnia 2011, 09:49na marginesie zumba to cos wspanialego, jakbys chodzila przez miesiac to na 100% schudniesz !! Bratowa byla raz i gadala z babkami,ktore tam chodza i sie okazalo,ze one przez miesiac bez zadnej diety po 7 albo 8 kg chudly;) nawet te ,ktore pracuja w kuchni i lubia podjesc;)
Hannaaaaa
7 sierpnia 2011, 09:48napewno nie,potrzeba troszke czasu nim organizm sie przystosuje i zacznie waga leciec,wiec nie zalamuj sie czasem i probuj dalej,moze zmien diete?:)))) Dasz rade ,my dajemy, Ty tez dasz ;))))