Jak w temacie to już miesiąc mojego nowego stylu życia bo nie lubię słowa odchudzanie. Odchudzanie jest na chwilę a ja chcę nową siebie na całe życie:)
Co się przez ten miesiąc zmieniło:
sylwetka:wysmuklała, stała się bardziej jędrna, zaczynam zauważać części ciała, które myślałam, że u mnie nie istnieją;)
waga: jak ważyłam się dwa tygodnie temu na wadze na siłowni wieczorem pokazała 71( codziennie wieczorem ważę 3 kg więcej niż rano), wczoraj pokazała też wieczorem 68,5(w butach treningowych i całym rynsztunku)
dieta:były małe wpadki ale nie jest źle tak myślę:) jem regularnie co 3 godziny, piję dużo zielonej i czerwonej herbaty, unikam prostych węglowodanów (ograniczyłam prawie do zera). Jem dużo warzyw, jem dużo mniejsze porcje
ćwiczenia: tutaj jestem z siebie taaaka dumna:) na początku miesiąca ćwiczyłam ABT lub shape 3 razy w tygodniu po godzinę. W zeszłym tygodniu w wolne dni od siłki doszły biegi po 40 minut-2 dni w sumie. Raz byłam na basenie.
Podsumowanie: widac pierwsze efekty!:D
Plan na nastepny miesiąc odchudzania:
dieta:bez zmian, może tylko postaram się nie jeść węglowodanów po godzinie 16. tylko białko:)
ćwiczenia: 3 razy w tygodniu ABT lub shape, 3 razy w tygodniu bieganie, dwa razy w tygodniu basen w tym jeden dzień bardzo intensywnie 1,5 godziny, drugi dzień pół godziny, sauna 2 razy w tygodniu
To by było na tyle:) Mam nadzieję, że to coś da:D A już jutro weekend:D
Miłego!!!:)