Po wczorajszym treningu z Mel B (łącznie około 50 min) mam taaaakie zakwasy,ze masakra!! Nawet bolą mnie mięśnie szyji....to dopiero szok...!! Ale przynajmniej czuję, że żyje.
A dzisiaj jak narazie sniadanko zjedzone: owsianka Fitella z otrębami,mlekiem 1,5% i 2 duże śliwki
I wreszcie słonko na niebie widac,ale póki co chłodek....