Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień sto i coś tam, walczymy dalej :)



Tak wyglądałam dziś rano, leniuch mnie dopadł ale silniejsze były wyrzuty sumienia, bo wczoraj zjadłam z mamą tonę ciasta drożdżowego z dżemem więc wstałam i zrobiłam sobie parę treningów z ewką, pot lał się strumieniem i kapał na podłogę ale było super  

Też tak macie, że po jakimkolwiek wysiłku fizycznym (bieganie czy ćwiczenia) macie taki wilczy apetyt ? czy tylko ze mną coś nie tak ;/ po to ćwiczę, żeby spalić, przecież jak sie napcham po treningu to nic mi nie dadzą te ćwiczenia... próbuje zapić ten głód wodą ale to tylko na początku pomaga.
 
Nie wiem, do obiadu jeszcze daleko a chciałam raz na zawsze skończyć z podjadaniem między posiłkami, więc będę głodować  dodam jeszcze, że śniadanie było dosyć treściwe i najadłam się nim...

Dużo do zrobienia dzisiaj mam a tak mi sie nie chce 
cud, że ruszyłam dpe do ćwiczeń. 

motivatiON:




papatki 
  • madzia0308

    madzia0308

    29 czerwca 2013, 09:11

    Po godzinnym wysiłku niby należy nam się 500 kcal więc ja zawsze jem po tym jak intensywnie ćwiczę ;)

  • Kamillla1991

    Kamillla1991

    26 czerwca 2013, 13:04

    kocham ciasta drożdżowe mojej babci...... na samą myśl głodna jestem

  • borowahela

    borowahela

    26 czerwca 2013, 12:58

    powiadają, ze drożdzowe to najdietetczniejsze z ciast:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.