Jest już grubo po 18 i mam nadzieję, że tym razem mi się uda już nic nie jeść. Baardzo bym chciała żeby mi to weszło w nawyk, bo wiem, że gdybym sie nie obżerała na noc to nie musiałabym się martwić wzrostem wagi. Dzisiaj zrobiłam sobie kolejne zdjęcia, porównałam z tymi z marca i stwierdzam, że jest OK. Jak jeszcze trochę schudnę to nie zaszkodzi a jak nie to też płakać nie będę. Na chwilę obecną wszystko stoi, ani nie tyje ani nie chudnę.
Śniadanie. Banan, kawa z mlekiem (bez cukru), sałatka (pomidor, papryka, ogórek małosolny, kilka listków bazylii)
II śniadanie. Jogurt z musli
Obiad. Młoda kapusta + malutka pierś z kurczaka w panierce od mamy ;d
Kolacja. Sałatka (pół pomidora, ćwierć papryki czerwonej, ogórek małosolny, 3 jajka na twardo, koperek)
Za sobą mam 100 brzuszków a zaraz idę pobiegać z 30 minut ale czekam aż sie bardziej ściemni bo wtedy jakoś mi fajniej jest od jutra chciałam bardziej sie przyłożyć do ćwiczeń żeby sobie ładnie wyrzeźbić brzuszek, pośladki i nogi
Macie tu jeszcze moje zdjęcie porównawcze
3majcie sie i do jutra
madzia0308
29 czerwca 2013, 17:54jejku jaką Ty masz talię...;) super zmiana;) zazdroszczę! ;)
Malyna12
26 czerwca 2013, 08:41jejku piękna zmiana :) gratuluje i życzę dalszej wytrwałości :)
milunia0404
25 czerwca 2013, 08:36ależ piękna zmiana :* gratuluję :)
Kamillla1991
24 czerwca 2013, 21:57już piszę :)
grafka
24 czerwca 2013, 20:04Ojeje mega zmiana!!! Masz teraz piekne cialo i figure!!
bellezaaa
24 czerwca 2013, 20:01Też często robię tą sałatkę co ty na kolacje, tylko ja wolę szczypiorek zamiast kopru :) Miłego biegania :D Spora zmiana. Gratuluję. Zazdroszcze ci tej obecnej sylwetki :)
Julia551
24 czerwca 2013, 19:55Super zmiana!:)A menu pyszneee:)