Już miesiąc za mną a na wadze -3kg. Bez jakiegoś dużego wysiłku, bo po prostu ograniczyłam spożycie słodyczy do minimum, jadłam dużo warzyw i owoców, gotowane mięsko, dużo jogurtów naturalnych, zaczęłam pić zieloną herbatkę (jaśminową, bo ją uwielbiam a inne jakoś mi nie smakują), słodzę 1 łyżeczkę (słodziłam 3) ALE nie odmawiałam sobie raz na jakiś czas piwka RAZ jadłam w macu coś innego niż sałatka, dzisiaj pozwoliłam sobie na dwa kawałki pizzy. Nie jestem do końca przekonana czy te 3 kg zaliczyć do sukcesów życiowych, fakt faktem nie ćwiczyłam wiele bo przez tydzień tylko na początku ale teraz chciałabym do tego co już osiągnęłam (chodzi mi o zmianę nawyków żywieniowych) dorzucić ćwiczenia, pobiegać trochę, może basen (nie umiem pływać zbytnio ale się nauczę) i może za miesiąc dobije do 55 kg.
Motywacja :)
Ana96
8 kwietnia 2013, 00:21Dobry początek, a będzie tylko lepiej :)
erazeme
8 kwietnia 2013, 00:12Podobnie chudniemy, ja od 22 dni się 'odchudzam' -czyli uwazam na to co jem, nie chodze glodna, nie cicze po 6h dziennie(chociaz przydałoby się!) po protu uważam na to ile jem, co i o której i też 3 kg w dół:)
patrycja.wisnia
8 kwietnia 2013, 00:08bardzo dobry start :)