Waga - 0,10 kg w stosunku do dnia poprzedniego. Dziś jeszcze od rana pocieszałam się czekoladą, ale postaram się już żeby to był ostatni dzień i zamierzam już od kolacji zdrowiej jeść. Troche mi szkoda że tą wagę mogę stracić, bo to naprawdę miłe, że ważę tyle. To niesamowite, ale staranie się chociaż kilka dni wykorzystać silną wolę pozwoliło mi zredukować wagę. Akceptuję to, że mam dni w które jem słodycze. Wolałabym jednak żeby to były pojedyncze dni a nie ciągnące się tygodnie. To byłby sukces. Źle się czuję z tym, że jak zjem czekoladę to jem ją kilka dni pod rząd. Gdyby był to tylko jeden dzień co jakiś czas nie miałabym wyrzutów sumienia, a tak mam.
Przed śniadaniem: 2 delicje, kawałek ciasta, sporo czekolady milka, Śniadanie: 2 kromki razowca z margaryną i szynką, II śniadanie: banan, trochę czekolady, 2 delicje, Obiad: Kurczak z sosem czosnkowym, kromka razowca, Podwieczorek: - Kolacja: 3 kanapki z margaryną, żółtym serem, szynką, serem tostowym.