Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nsaroka

boje sie jutrzejszego wazenia......trzy dni balowalam od wtorku do czwartku, Bylam na wyjezdzie sluzbowym, no i nie bylo diety, a bylo duzo kawy, buleczek i batonikow......Co robic? NIe wazyc sie by nie popsuc sobie zapalu czy sie zwarzyc i badz co badz???

Smacznie, nie chodze głodna. Wierzę, że chudnę. Cwiczenia wydały się zbyt lekkie....chyba wrócę do callanetic.....

Smacznie, nie glodnie, ciekawe dania. Oto moje wrazenia z pierwszego dnia diety. Kolacji nie zjadlam. wstaję o 9 rano. A więc ostatni posiłek dnia proponowano mi jeść o 22 w nocy. Nie mogę sobie na to pozwolić. A więc II przekąskę zjadłam trochę większą - z pieczywem co miało być na kolację, i już więcej dzisiaj jeść nie zamierzam.

Ciekawe jak mi pójdzie z organizacją czasu na treningi. Jestem przekonana że najlepiej nie jeść z 3 godzine przed i 3 po treningu, jeśli się
nie chcę wyhodować sobie mięśnie. A ja mam do tego tendencję. A z drugiej strony nie bardzo mi się chce trenować po nocach...... Zobaczymy, jak to będzie....

Nigdy nie zaplacilam za diete...zawsza sama sie ograniczalam, jakos szlo. Teraz synek ma 2 mies., i postanowilam, ze nadszedl czas schudnac i ... utrzymywac wage przez reszte zycia (dwoje dzieciaczkow juz mam, wieс nie ma co sie oszczedzac). Mam nadzieje ze fakt zaplaconych pieniedzy zmotywuje mnie. 

Postanowilam ze zaczne sie odchudzac z Vitalia. Tylko.... musze zalatwic sprawy w banku, bo cos mi sie zablokowalo.