Cześć..
Tak jak w tytule.. im bliżej byłam 80... tym teraz znowu jestem dalej... a wszystko przez ? Imieniny w rodzinie i łososia w cieście francuskim...w piątek 17go... wstyd mi się przyznać było, dlatego dopiero teraz zdecydowałam się dodać wpis...
Tak waga podskoczyła... nie będę pisać o ile bo wstyd... No cóż ale jak miała nie podskoczyć skoro piątek-sobota-niedziela-poniedziałek-wtorek..było jedzeniowo totalnie do bani... i tona pieczywa... jakoś tak mam, że jak nie złamałam się na slodkie (TO JEDYNY SUKCES W TYM WSZYSTKIM) tak zaczęłam pochłniać kromki chleba... Ach nie będę się rozpisywać :
WSTYD !! WSTYD ! WSTYD !!
Jaki jest plus w tym wszystkim ? Że obudziłam się po 5ciu dniach..a nie po miesiącu, dwóch,,, z wagą do porodu tj. 94 kg !!
Dlatego wracam na dobre tory... W soobote pierwsza ciężka próba - roczek w rodzinie... Dzisiaj wskakuje znowu na orbika... Dziewczyny pomóżcie mi się poddźwignać I walczyć znowu !!!
CEL: 79 kg !!!!!
Za 3,5 tyg. chrzciny Synka... I dopiero teraz jak spojrzałam w kalendarz uświadomiłam sobie, że to TYLKO 3,5 tyg... Tylko czy dam radę żeby waga spadła do 79 kg ? Dobre 3 - 4 kg do pogonienia .....
I pomysleć, że gdyby nie ten cholerny piątego 17go to mogłoby być już na wadze 81 ?? Ja to zawsze muszę zchrzanić to co już osiagnę ;/;/;/
Kolejne ważenie w poniedziałek 27.03 i będzie to dokładnie 12 tygodni (3 miesiące) po porodzie...
fisia93
23 marca 2017, 12:18Kochana nie łam się
Nocna_Furia
23 marca 2017, 07:24Masz prawie miesiac wiec spokojnie dasz rade zgubic 2-3kg :) powodzenia i wytrwalosci
NowaJaPoPorodzie25
23 marca 2017, 07:44Dziękuję !!
theSnorkMaiden
22 marca 2017, 19:15Dasz rade a na roczku po prostu sie nieobjadaj i tyle.
NowaJaPoPorodzie25
22 marca 2017, 20:03Postaram się na tej imprezie być na maxa "grzeczna" jedzeniowo :)
Barbie_girl
22 marca 2017, 15:21Wszsytko jest mozliwe takze ja mocno bede trzymala za Ciebie kciuki zadna z nas chyba nie jest tu Swieta i wpadki zdarzaja sie kazdej cwicz duzo jedz zdrowo nie podjadaj i rezult bedzie piekny ! :) buziaki :*
NowaJaPoPorodzie25
22 marca 2017, 19:59Dzięki !!! Właśnie takiego komentarza potrzebowałam! !!!:-*)
aska1277
22 marca 2017, 15:12Nie poddawaj się.... walcz !!!! pozdrawiam
NowaJaPoPorodzie25
22 marca 2017, 20:00Będę walczyć! !!! :-) bo to walka o samą siebie !!:)
Natallenka
22 marca 2017, 13:19Mam podobnie z tymi imieninami, tydzień przestoju i totalnego wybicia z rytmu diety i kolejny tydzien żeby "zatrybić" ... ale jakoś się ogarnełam, szkoda tylko straconego czasu.
NowaJaPoPorodzie25
22 marca 2017, 20:02No właśnie o ten stracony czas chodzi :-/ no ale nic-grunt to znowu wejść na właściwe tory !:)
ola811022
22 marca 2017, 13:17Dasz radę - małymi krokami :)
ola811022
22 marca 2017, 13:16A zapomniałam jeszcze chciałam dopisać, że np. jak mam 2 okazje w miesiącu (tak jak ty roczek i chrzciny) to wybieram jedną na której zjem ciasto a na drugiej rezygnuje.
ola811022
22 marca 2017, 13:15No kochana masz nauczkę :) Jak następnym razem ogarną cię takie grzeszne myśli to przypomnij sobie, że wtedy żałowałaś i nie warto. Musisz nauczyć sobie mówić stop. Zjedź sobie normalnie kawałek ciasta na chrzcinach ale dalej powiedz sobie stop :)
NowaJaPoPorodzie25
22 marca 2017, 13:16MASZ RACJĘ !! Wiem... ja wszystko wiem, tylko jak przychodzi co do czego to człowiek jest taki naiwny i glupi, że nie może się powstrzymać... I zjadłby więcej niż widzi..;/ A tymczasem ani nie wchodze w spodnie a kurtki są mega opięte... ;/ beznadzieja co..