W końcu coś drgnęło na tej wadze:) Wczoraj miałam 95,0 a dziś 94,6 kg :) Oby tak dalej a będę happy :) no i do słodyczy jakoś mnie nie ciągnie ostatnio, może dlatego, że mając cel bardziej trzymam się w moim postanowieniu :)
Nawet moja koleżanka z pracy o zbliżonej do mnie wadze stwierdziła, że chciałaby schudnąć ale nie ma motywacji i po chwili mówi: "Wiesz co, tak sobie pomyślałam, że teraz moją motywacją będzie to żeby pobić twoją wagę i mniej od Ciebie ważyć" hehehe :) Tak więc nie mogę się poddać i razem będziemy się motywować :)
Invisible2
6 maja 2014, 13:24Ja tam bym wolała na Twoim miejscu ważyć się co tydzień.. Super z tą koleżanką, duża motywacja :) powodzenia!