Długi dzień. Rano wstałam o 5.50. Na 7.00 poszłam do Kościoła. Na 9.00 do sądu na praktyki. Tam kilka godziń, na 12.30 byłam już w pracy. Dziś imieniny Pani Basi (czli pani notariusz). Czyli smaczne jedzenie. Ale nie przesadziłam:).
1. Owsianka
2. Jabłko + Kawałek ryby w galarecie + plaster schabu po warszawsku + 2 łyżki sałatki + kawałek ciasteczka
3. Jabłko + mandarynka + 2 łyżki twarożku z cukinia na słodko
To na tyle. Padam na twarz. Ale musze jeszcze trochę poprasować. Pozdrawiam. Buziole:*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniulciab
12 września 2008, 12:59dziękujemy ślicznie za miłe słowa :) ściskamy mocno :)
majorkawsc
22 sierpnia 2008, 22:07...szczerze mówiąc u mnie waga też podskoczyła do góry i nie jestem z tego powodu zbytnio zadowolona,nawet trochę zawiedziona swoim postępowaniem,ale o to mogę mieć pretensje tylko do siebie.Miejmy nadzieję,że razem damy radę:-)))A tak wogóle to co tam słychać u Ciebie?i gdzie są zdjęcia, na które czekam?(waszego domku)pozdrawiam ciepluteńko
jbklima
15 sierpnia 2008, 14:26na jesień będzie więcej czasu...wymienimy się wiadomościami....pa g.
jbklima
3 lipca 2008, 09:43..
majorkawsc
21 czerwca 2008, 20:07Jak się cieszę,że do mnie napisałaś .....szczerze mówiąc to mnie bardzo pozytywnie zaskoczyłaś ,że jeszcze o mnie pamiętasz-)))widzę,że w twoim życiu mnóstwo się dzieje ostatnio...więc życzę Ci kochaniutka dużo siły na przetrwanie tego wszystkiego ( ps koniecznie przyślij mi zdjątka twojego nowego domku)jestem ciekawa jak sobie żyjecie-)))u mnie ostatnio też dużo zmian jednych lepszych ...innych gorszych ale ogólnie jakoś pomalutku leci ......jak już się urządzicie na dobre to pewnie przyjdzie czas na dzidzię co?my też mamy takie plany na przyszły rok (ale zobaczymy )jak to życie nam dopisze i czy z mieszkaniem damy radę.Ściskam Cię mocniutko i pozdrawiam was oboje Pawełka też.Do następnego wpisu.....odwiedzaj mnie częściej w miarę możliwości bo się strasznie za Tobą stęsniłam-)))buziaczki
aldona30
30 kwietnia 2008, 09:53bardzo mi miłoe, ze do mnie napisałaś, bardzo dziekuję za tak miłe słowa, wiesz, z tym pośladkiem, to "cierpię " jeszcze dziś no ale coś za coś, może tak podchodzę, bo dzidzia była bardzo wyczekiwana (leczyłam się 3 lata), bylo mineło, szybko zapomniałam, tylko moja "sprawność" fizyczna mi o tym przypomina. a Tobie gratuluję samozaparcia i konsekwencji, po prostu szok, Ty również jesteś bardzo dzielna, mi zawsze konsekwencji było brak... pozdrawiam
majorkawsc
29 stycznia 2008, 11:17Przeczytaj ten list i zrób to co jest w nim napisane: Kogo kochasz. Uczyni to cud. Ten list zostal wyslany do Ciebie na szczescie. Oryginal jego znajduje sie w Nowej Anglii. List ten okrazyl caly swiat 9 razy. Teraz szczescie zostalo wyslane do Ciebie. Otrzymasz szczescie w ciagu 4 dni od daty otrzymania tego listu, jezeli go odeslesz dalej. To nie zart. Otrzymasz je na pewno! Wyslij ten list do ludzi, o których wiesz, ze potrzebuja szczescia. Nie wysylaj pieniedzy, poniewaz szczescia nie mozna kupic- nie ma ono ceny. Nie zatrzymuj tego listu. On musi opuscic twoje rece w ciagu 96 godzin. Oficer RAF-u otrzymal 70 tysiecy dolarów. Jacek Wlod wygral 40 tysiecy i je stracil poniewaz przerwal lancuch. Natomiast Gorawale stracil zone w ciagu 6 dni po otrzymaniu listu. On zawiódl cyrkulacje tego listu, mimo tego, ze przed smiercia zony wygral 95 tysiecy dolarów na loterii. Pieniadze zostaly przyniesione do jego domu w cztery dni po tym, gdy zdecydowal sie wyslac ten list. Prosze wyslac 20 kopii tego listu, zobacz co sie stanie w ciagu 4 dni. Lancuch pochodzi z Nowej Anglii i zostal napisany przez misjonarza w Solvi Donte( Ameryka Poludniowa). Poniewaz kopie musza krazyc po swiecie, musisz wyslac je do znajomych i przyjaciól. Po kilku dniach otrzymasz niespodzianke. To prawda nawet jesli nie jestes zabobonny. Zwróc uwage na Contantina p. Otrzymal lancuch w 1968 roku. Poprosil sekretarke o sporzadzenie 20 kopii i wyslal je. Pare dni pózniej wygral 2,9 milionów dolarów na loterii. Amella Wiel. Kierownik biura, otrzymala list i zapomniala, ze list musi opuscic jej rece W ciagu 96 godzin. Utracila prace. Pózniej po odnalezieniu tego listu wyslala 20 kopii. Niedlugo dostala lepsza prace. Dolan Maranita otrzymal list. Nie uwierzyl, wyrzucil go. Po 9 dniach ZMARL
majorkawsc
12 stycznia 2008, 20:57nareszcie się odewałaś ...tak się cieszę,tak się za Tobą stęskniłam że ho ho!!!byłam ciekwa co tam u Ciebie?ale widzę,że dużo masz zajęć ,które pochłaniają twój cały czas....a kiedy kończysz aplikację?pozdrowienia dla Pawła.A jak twoje dietkowanie?ściskam mocniutko Cię kochanie
jbklima
3 stycznia 2008, 22:51.
majorkawsc
1 stycznia 2008, 22:00Dziesięć, dziewięć ... głośno liczę, a Tobie Kochanie życzę: niechaj wszystko o czym marzysz, w Nowym Roku się wydarzy,życzę Ci pomyślności, potęgi miłości, siły młodości, samych spokojnych, pogodnych dni i mnóstwa cudownych i wzniosłych dni życzy Basieńka.
aniulciab
23 grudnia 2007, 20:31Z okazji świąt Bożego Narodzenia wielu głębokich i radosnych przeżyć, wewnętrznego spokoju, wytrwałości i miłości oraz błogosławieństwa Bożego w każdym dniu nadchodzącego 2008 roku
majorkawsc
22 grudnia 2007, 21:19dziekuje za słowa troski,to prawda serduszko mam tylko jedno i musze je oszczedzać tymbardziej,ze ma dla kogo bić a niedługo będę chciała jeszcze nosić pod nim swoje maleńswto.Zyczę miłego pobytu w na nartach i w zaciszu domowego ogniska.A z kg to sie rozprawimy po nowym roku obie!!!!Dziekuję raz jeszcze....ściskam mocno.Pozdrowienia dla Pawełka.
majorkawsc
21 grudnia 2007, 22:54Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.....życzy Basieńka wraz z mężem.
jbklima
18 grudnia 2007, 23:30<img src="http://img222.imageshack.us/img222/6006/choinkaigwiazdorkk4.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
jbklima
6 grudnia 2007, 22:28dobrze Ci idzie,,,,ale wcześnie wstajesz!!!!<img src="http://img218.imageshack.us/img218/1566/msmikolajua7.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
majorkawsc
6 grudnia 2007, 12:05u mnie wyszło trochę więcej niż 42 dni,ale warto było,ponieważ ten trening uczy konsekwencji w dążeniu do celu i mobilizuje do dalszych działań widząc pierwsze efekty.Obiecane fotki ślubne już są zamieszczone.Miłego oglądania.Buziaczki:-)))
majorkawsc
4 grudnia 2007, 21:04i dziękuję za odwiedzinki i życzonka,przez ostanie pół roku zyskałam dużo wspaniałych więzi vitalijkowych i cieszy mnie to,że macie swój udział w moich wydarzeniach życiowych.Takie nastawienie rodzi chęć życia i pomyślność na kolejne dni.Dziękuje ,ściskam i pozdrawiam!Basieńka ps.śmieję się,że już jestem po gwarancji....hahaa ale mężulek wiedział kogo sobie brał za żonę a ja po odejściu od kościoła reklamacji nie uwzględniam!