Od razu zaznaczam, że nic nie mam do Pani Ewy.
Po prostu myślę, że zmienić swoje życie trzeba w swojej głowie,
samemu,
wsparcie jest ważne, owszem, ale trzeba zacząć tylko i wyłącznie od siebie.
A od początku,
jestem Ola, mam niewiele ponad 27 lat,
mam męża, kota i sporo na głowie.
Mnie też jest sporo, i właśnie nadszedł ten czas.
Zmiany.
Brr, nigdy nie lubiłam tego słowa.
Nie mam planu diety,
nie byłam u dietetyka.
Chcę się nauczyć zdrowiej jeść.
Wyrobić nawyk ruchu.
Robić w kuchni cuda własnoręcznie, a nie kupować gotowce.
Zaczęłam z 1 lipca.
Zważyłam się, zmierzyłam, zapisałam wszystko.
1 sierpnia zobaczę co z tego wynikło.
Tymczasem, część i czołem.
Życzę udanego weekendu, pomyślnego w zdrowe jedzonko i w sport.
Ola