Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i przyszła prawdziwa zima?


Żeby tak ten mróz wychłodził wszystkie moje fałdki to byłoby niebiańsko
Dziś miałam troszkę czasu na ćwiczenia więc w końcu pobrykałam. Niestety tylko godzinkę mogłam sobie pozwolić.
Co mnie bardzo zdziwiło - zrobiłam deser z zieloną herbatą i cała rodzina zjadła a ja łyżeczkę zjadłam i odstawiłam do lodówki... Gdyby tak było ze wszystkimi łakociami...
Egzaminy wszystkie zdane więc spokojnie trzeba ogarnąć pracę inż.
 Jakoś od razu poczułam, że będę mogła się zając sobą, poćwiczyć wyjść na spacer dłuższy, pojechać na działkę sprawdzić, czy nie ma dzikich lokatorów

Przypływ pozytywnej energii bardzo mnie cieszy.

Postaram się ćwiczyć każdego dnia, bo bardzo mi tego brakuje.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.