Jestem jakiś 7 dzień bez kawy i słodyczy i ogólnie staram się zdrowo jeść. Nie wiem co się nagle stało, że kawy rozpuszczalnej nie mogę przełknąć, bo śmierdzi mi chemią. Dziś próba zjedzenia kawałeczka sernika na zimno to samo od razu odrzut jakby mój organizm oczyścił się i od razu nie akceptował tego co nienaturalne. Nigdy tak wcześniej nie miałam dlatego aż dziwne to co się dzieje. To oczywiście bardzo dobrze dla mnie nie kusi mnie do jedzenia zakazanych rzeczy. Póki co na wagę nie wchodzę, wiem, że odżywiam się dobrze więc na pewno nie przytyłam. Spodnie spadające z tyłka też dają dowód, że się zmieniam. Wczoraj coś mnie znów trzasnęło i ćwiczyłam sporo, rower przeszło godzinę też dorwałam. Na szczęście już powoli zdrowieje to rozwinę skrzydła całkiem z dbaniem o siebie.
A miłość jakby kwitnie ;) Nowy rozdział w życiu otwarty
A miłość jakby kwitnie ;) Nowy rozdział w życiu otwarty