Dziś rano dokonałam porannego ważenie i jest 97,1 kg. Jestem zadowolona. Parę lat temu puknęłabym się w czoło, kto się cieszy z takiej wagi.
O dziwo nie chodzę głodna . Może to zasługa diety niskowęglowodanowej w połączeniu z metforminą? Staram się pić minimum 2 litry wody i ok. 1500 kcal. Muszę utrzymać ten poziom motywacji. Na tą chwilę bardzo mi zależy żeby osiągnąć te 62 kg, zadowolę się nawet jak będzie 68 kg. Wiem że trzeba wszystko poukładać w głowie, zaprogramować na nowo na zdrowy styl życia. Tu nie ma miejsca na głodówki i muszę pamiętać że za pół roku też nie mogę rzucić się na jedzenie. Tak już musi być.
Co tydzień będę aktualizowała pasek . Będzie super jak co tydzień zmieni się chociaż o 100 g , byleby chudnąć.Trzymajcie kciuki. Ja będę walczyć.
Moonlicht
18 lutego 2019, 16:45Działaj :) warto :D proponowałabym podzielić Twoją drogę na kilka etapów ;) może jakieś nagrody? życzę Ci aby entuzjazm Cię nie opuszczał. Powodzenia!
noowaja
18 lutego 2019, 22:40Też myślałam o kilku krokach bo tyle kilogramów przeraża. Mam marzenie jechać na jakąś fajną wycieczkę, ale to dopiero po -20 kg. Dam radę , jak nigdy mam przekonanie że dam radę. Potrzebuję tylko full motywacji i będzie ok.
martiniss!
18 lutego 2019, 16:21Zadowolisz się 68 phhh ;) zwolnij!!! Póki co walcz z otyłością, po wyjściu z O będzie dopiero wyzwanie - RUCH!!! I to nie spacery okazjonalne, a duża dawka ruchu - z hantlami, czy taśmami, na macie. Taki balast wymaga specjalnego traktowania, czyli trzeba rzeźbić, zmuszać ciało do dobrego ukrwienia (skórę zwłaszcza - peelingi, masaże, ćwiczenia siłowe). Już teraz przygotuj się, że będzie ciężko, coraz ciężej, bo poprzeczka będzie rosła ;) Ale i na szczęście siły też. Byleby pogodzić się z bólem, hmm z uczuciem nieprzyjemności wszak ćwiczenia siłowe do prostych nie należą. Ale to świetny sposób, by nawet osoba otyła po schudnięciu wyglądała dobrze nie tylko w ubraniu ale i bez :) Walcz każdego dnia! I gratulacje!!! Coraz bliżej nadwagi!!!!! Powodzenia!!!
noowaja
18 lutego 2019, 22:37Dziękuję za słowa otuchy. Masaże i pilingi już teraz stosuję. Jestem przed 40, po 4 ciążach i nie chcę mieć obwisłej skóry.