zajadasz stres ??
Jej.... zawsze, gdy spotykam się z czymś co mnie przerasta, typu: niepowodzenia, niechciane zdarzenia losowe, egzaminy, praca etc. ...cokolwiek, co wybiega poza normę i zaliczane jest do sytuacji stresujących w moim przypadku zwykle = żarcie ;/
Staram się z tym walczyć, czasem mi wychodzi, czasem nie. To paskudne, bo nie dość, że nie pomaga w odstresowaniu, to równa się z rewolucją w brzuchu..czyli stres powiększa się jeszcze o jakieś 5 000 razy... ech :(
Trzymajcie kciuki, dziś kolejny dzień w pracy.
Zjedzone:
grahamka + jajecznica z jednego jajka
średni talerz- wyłożony do oporu kutią i malutką ilością makaronu
kaszka manna
kilka łyczków jogurtu pitnego
pół jogurtu panna cotta z musli
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewela22.ewelina
27 grudnia 2011, 21:38ja tak miałam kiedys.. na szczescie teraz juz tak nie jest..:-) pwoodzenia
dzielka
27 grudnia 2011, 18:00tak mam ten sam problem :( zajadam zajadem a poźniej mi z tym bardziej źle nawet nie umie panowac nad tym jak mam np. słodyczy w domu to nawet jak mi się nie chce ale sa to ja zjem bo musze nie panuje ;/ jak pijde do sklepu to mogą se byc słodycze ale nie kuypie ;/
Agujan
27 grudnia 2011, 16:40Jak byłam nastolatką i czytałam o romantycznych bohaterkach które z nerwów, miłości czy stresu nic nie mogły przełknąć przecierałam oczy ze zdumienia. U mnie stan euforii i stan smutku zawsze koił wypchany bebzol. I byłam strasznie sobą rozczarowana że to takie nieromantyczne ....
aneczka3009
27 grudnia 2011, 15:48U mnie stres to blokada.... Zwykle jakieś smutki powodują jedzenie:(
Morii88
27 grudnia 2011, 15:47Mam podobnie, więc nie jesteś sama z tym problemem. Uszy do góry i walcz z tym :)
duszka189
27 grudnia 2011, 15:41u mnie jest wręcz przeciwnie kiedy sie stresuje to blokuje mnie na jakiekolwiek jedzenie
Oleeeenka
27 grudnia 2011, 15:35Ja niestety też tak mam :( "topię" smutki w kaloriach, co zdecydowanie nie prowadzi do niczego!!! musimy znaleźć jakiś złoty środek żeby temu zaradzić !!! btw ale ja bym chciała taką sukienkę jak ma modelka po lewej, tylko albo beżową albo szarą :)