Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak jest weekend to nie odpuszczam diecie ;)


Kiedyś robiłam tak, że w tygodniu trzymałam się ściśle diety, wszystko było piękne, kg spadały, ja czułam się świetnie, a w weekend "hula dusza piekła nie ma" -- co równało się z powrotem tego co traciłam przez pięć dni.

Teraz nie ma o tym mowy i Wam też nie radzę pozwalać sobie na więcej "no bo jest weekend"

grahamka z twarogiem
brokuły z kurczakiem, kasza
pomelo
kaszka

kawa, herbata

Nastrój na:   :)






  • Agujan

    Agujan

    21 listopada 2011, 17:10

    zaraźliwy ten nastrój... właśnie wygrzebałam płytę Norah

  • paulaaa717

    paulaaa717

    20 listopada 2011, 10:52

    dokladnie tak jest z tymi weekendami, ale trzeba byc dzielnym ! :) i przetrwac te dni jak kazde inne w ciagu tygodnia mimo wielkich pokus :) pooozdroweczki :):*

  • dangro11

    dangro11

    19 listopada 2011, 20:08

    Dziękuję za miły komentarz. Weekendy to zawsze wyzwanie dla diety, wtedy o wiele łatwiej o pokusę, trzymam kciuki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.