Jako iż idealnie umiem "szyć" dostałam 4+ z próbnej matury ustnej z polskiego. :D
Historia też nienajgorzej, łacina raczej też, a niemiecki.... No cóż. Czekam na poprawę ^^
śniadanie:
marchewka (byłam tak zestresowana dniem w szkole, że kompletnie nie czułam głodu)
II śniadanie:
jabłko
III śniadanie:
2 wafle ryżowe
obiad:
talerz pomidorówki (same warzywa, koncentrat, woda oczywiscie, przyprawy i ryż brązowy)
kolacja:
jogurt owocowy 250g (na odtłuszczonym mleku ze zbożem)
3kg mniej na wadze, matura się zbliża, jestem coraz bardziej zestresowana, coraz mniej chce mi się jeść. Najgorsze jest to, że sama mam na siebie destrukcyjny wpływ. Jestem cholernie ambitna, w dodatku mam deficyt wiary w siebie. Rodzice mówią, że nawet jeśli słabo mi pójdzie to zawsze mogę podejść za rok, a ja nawet nie dopuszczam do siebie takiej myśli. W dodatku. Mam się dostać na psychologię i już. Nie to, że sama jestem dobrym materiałem DLA psychologa, a nie NA, ale cóż zrobić. Radzę sobie lepiej z innymi niż z samą sobą. ^^
Izunia11122
13 marca 2012, 22:12Zobaczysz wszystko się uda i zdasz maturę, troche wiary w siebie ;)
smoczyca1987
13 marca 2012, 20:56a to ja z maturą miałam tak (w sumie ze wszystkimi stresami do tej pory mam), że je zajadam... ty masz szczęście, że trochę cie blokuje :P dasz radę, będzie dobrze! :)