Dziś na śniadanie zrobiłam sobie domowego mcmuffina z jajkiem sadzonym i wędzoną szynka, smakował super. Zrobiłam nawet zdjęcie ale się nie zapisało.
Juz mam wstępny zarys tego co zrobię na święta.
Barszcz z uszkami
Pierogi wszelkiej maści
Karp obowiązkowo smażony na maśle
Zrazy zawijane z modrą kapustą i kluskami śląskimi.
Szarlotka z połówek jabłek
Moze kupię i zamroze rogale swietomarcinskie
Teraz z innej beczki:
No i tak jak zaczęłam palić kilka tygodni temu tak przestałam wczoraj.Fajeczki przestały smakować. Dwie spaliłam do połowy ale miałam przy okazji odruch wymiotny.
Okropny kaszel minął po antybiotyku a przy okazji po tym leku zniknęły okropne pryszcze z twarzy. Doczytałam w ulotce że stosuje się go również w problemach skórnych. W sumie to ten wyprysk zbiegł się z rozpoczęciem HTZ.Lekarz zmienił lek ale problem nie zniknął, dopiero przypadek sprawił że wypryski zniknęły. Mam nadzieję że już się nie pojawią i na andrzejki nie pójdę pryszczata 😬 Jeśli jednak wypryski by się pojawiły to może chociaż będzie wiadomo jak to leczyć.
mysz9
9 listopada 2024, 09:23Aż się zaczęłam zastanawiać co to jest mcmuffin, jak wygląda, nawet googlałam :D U mnie pewnie tylko krokiety wigilijne i sałatka jarzynowa będą robione (przeze mnie). Mama tradycyjnie galaretkę z kurczaka, bo lubi i je, i pewnie kapusta z fasolą, na pamiątkę mojej babci. Reszta kupna. No ale to jak będziemy w Polsce, jeszcze nie wiadomo, bilety nie kupione.