Witam,
Na vitali nie było mnie ładnych kilka lat. Wiele się w moim życiu zmieniło, na szczęście/nieszczęście waga stoi w miejscu (szczęście że nie wyżej).
Teraz mam już 28 lat (w październiku 29, a przyszłym roku stuknie mi okrąglutkie 30 lat).
W ubiegłym roku wyszłam za mąż za miłość mojego życia - podkreślę - Licealną miłość ;) Z Dawidem jesteśmy już prawie 11 lat razem i jestem z nim bardzo szczęścila :)
Dzieciaczków jeszcze nie mamy, ale myślimy że w przeciągu roku zaczniemy się o nie starać ;) Na szczęście jak narazie całą moją miłość "macierzyńską" przerzuciłam na Naszą 3 letnią suczkę - Lucy :)
Od grudnia 2016r. pracuję na recepcji w siłowni/fitness i ten fakt niejako dał mi power'a do podjęcia walki o własne nie tylko ciało, ale przede wszystkim zdrowie, dobre sampoczucie i pewność siebie. Po raz pierwszy robię to tylko i wyłącznie dla SIEBIE i dlatego wiem że mi się uda :D
noemi20
21 kwietnia 2017, 15:17Dziękuje kochane :)
aniapa78
21 kwietnia 2017, 13:02Uda się! A jeszcze taka motywacja- to musi się udać. Na pewno będziesz mogła korzystać z siłowni, albo chociaż ze zniżkami. Zazdroszczę:)
malgot2017
21 kwietnia 2017, 12:06Piękna historia :) aż się serce raduje :) wszystkiego dobrego :*