Wracam tu po dłuższej nieobecności.. Czas pozbyć się wagi baleronowej.
Od lat (trzech dokładnie) balansuję między 85kg, a 100kg. Mój rekord 103kg!
Motywacja leży i kwiczy, a ja wszystkie niepowodzenia życiowe zwalam na wygląd. Żałosne wiem. W wolny dzień jem z nudów co popadnie, a gdy cały dzień jestem w pracy poprzestaję na śniadaniu i kolacji jedzonej późną nocą. Próbowałam milion razy, milion razy też się zniechęcałam... Na co dzień wygląd mi nie przeszkadza, gorzej jak jest jakaś impreza i po czasie dostaje z niej zdjęcia. Katastrofa. Siedzę i patrzę na siebie w wersji XXL i zastanawiam się czy naprawdę byłam najgrubszą osobą na sali; chwila zastanownienia... TAK! BYŁAM!. To już osesja. Zamiast cieszyć się spotkaniem z rodziną, celebrować współnie spędzone chwile zastanawiam się dlaczego lustro w sypialni twierdzi, że nie jest tak źle, a zdjęcia pokazują armagedon.
Jedzenie z dziś:
6.00 dwie bułki ze stopionym żółtym serem, kawa
10.00 bułka pełnoziarniska z serem camembert, sok jabłkowy
12.00 mini donut, ciastko belvita, mini babeczka (umrę gruba... ) sok jabłkowy
13.00 porcja cieńkich frytek (... i pójdę do piekła)
15.00 ryż z groszkiem, kukurydzą i marchewką
15.15 kawa
Edit.
16.30 Smoothie - Owoce leśne, truskawki, banan
23.15 Cheese ball (kulki z ciasta na pizze z mozzarellą i chilli)
Pracę wczoraj skończyłam o 23.15 + 1,5h powrotu do domu
Ostatni posiłek 2h przed snem
Od dziś zapisuję wszystko co pozwoli mi się ogarnąć: co jem, ile śpię, ćwiczenia itp. Może tym razem uda się znaleźć motywację i uwierzyć w siebie, że dam radę.
marper1
24 lutego 2017, 19:44witam jeżeli moge sie wypowiedzieć ,to menu nie tylko złe ale zbyt małe przerwy między mimi i do tego za szybka kolacja jak o 15 to ostatni posiłek ,szybko organizm się zbuntuje ,będziesz głodna i może CIę to zniechęcić .pozdr. ulepsz to
Meduza.
24 lutego 2017, 19:37Najtrudniej jest zacząć, później po pierwszych efektach wzrasta motywacja. ;) Powodzenia. ;)
kobieta_po_przejsciach
24 lutego 2017, 18:19Nie znam Cię ale już Cię lubię :) wiem jak to jest, znam z autopsji :) Trzymam kciuki i pozdrawiam
angelisia69
24 lutego 2017, 16:45troszke WEGLOWE i niezbyt zdrowe menu,mam nadzieje ze zaczniesz powoli ulepszac ;-) Powodzonka